Budowa nowej elektrowni atomowej na Litwie w miejsce zamykanej ignalińskiej rozpocznie się za trzy-cztery lata - zapowiedziała we wtorek prezydent Litwy Dalia Grybauskaite.
Prezydent nie chce natomiast spekulować, kiedy nowa siłownia zostanie wybudowana. Zaznaczyła, że będzie to zależało od inwestora.
We wtorek został ogłoszony przetarg na inwestora strategicznego nowej elektrowni, która jest wspólnym projektem Litwy, Polski, Łotwy i Estonii. Podpisanie umowy partnerskiej z inwestorem strategicznym planuje się pod koniec przyszłego roku.
Dalia Grybauskaite, która w lipcu, tuż po objęciu stanowiska prezydenta, podała w wątpliwość realizację wspólnego projektu nowej elektrowni atomowej, teraz nie wątpi, że Litwa powinna pozostać państwem energii atomowej.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej prezydent zaznaczyła, że zapotrzebowanie na energię elektryczną w regionie jest bardzo duże i że planowane siłownie na Białorusi, tuż przy granicy litewskiej, i w obwodzie kaliningradzkim nie stworzą konkurencji dla nowej litewskiej elektrowni atomowej.
Litwa w traktacie akcesyjnym UE zobowiązała się, że do końca 2009 roku zamknie drugi i ostatni blok ignalińskiej siłowni z reaktorem typu czarnobylskiego.
Zakłada się, że nowa elektrownia na Litwie zostanie wybudowana do 2018-2020 roku. Szacuje się, że koszty budowy jednego reaktora wyniosą 3-5 mld euro.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezydent Litwy: budowa nowej elektrowni atomowej za 3-4 lata