Indyjska policja użyła w poniedziałek gazu przeciw protestującym, którzy naruszyli strefę bezpieczeństwa wokół elektrowni atomowej budowanej na południu Indii. Demonstranci uważają, że rosyjskie reaktory w tej siłowni są niebezpieczne - pisze "Times of India".
Według aktywistów Ludowego Ruchu Przeciw Energii Atomowej elektrownia wykorzystująca rosyjską technologię stanowi zagrożenie dla około miliona ludzi mieszkających w promieniu 30 kilometrów od zakładu. Elektrownia położona jest na wybrzeżu, dlatego miejscowi rybacy obawiają się skażenia obszarów połowowych. Przeciwnicy elektrowni nazywają zakład "nową Fukushimą".
Budowa elektrowni atomowej w Kudankulamie w stanie Tamilnadu na południu Indii rozpoczęła się w 2001 roku i jej koszt wyniósł dotychczas równowartość około 3 miliardów USD. Z powodu protestów aktywistów i lokalnej społeczności budowa nie została ukończona. Pod koniec sierpnia bieżącego roku sąd w Madrasie odrzucił jednak petycję organizacji pozarządowych o przerwanie budowy elektrowni.
W Indiach wciąż 25-40 proc. społeczeństwa żyje bez prądu. W sierpniu br. awaria sieci energetycznej dotknęła ponad 600 milionów mieszkańców. Rząd Indii intensywnie rozwija program elektrowni atomowych. Do 2032 roku ich łączna moc ma osiągnąć 63 tys. MW; obecnie jest to 12 razy mniej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Protest przeciw rosyjskim reaktorom atomowym w Indiach