PSL nie poprze w Sejmie wprowadzonej przez Senat poprawki autorstwa PO do ustawy o OZE dot. mikroproducentów energii - wynika z rozmów PAP z ludowcami. W tej kwestii PSL opowiada się za zapisami, którym przeciwny był rząd. Według źródeł PAP Platforma podjęła rozmowy z PiS.
Jednak odkupowi po cenie gwarantowanej znacznie wyższej od ceny rynkowej sprzeciwiał się w trakcie prac parlamentarnych rząd. Przedstawiciele rządu uzasadniali, że w takiej sytuacji mikroinstalacje służyłyby celom zarobkowym, a nie produkcji energii na własne potrzeby.
Według senatorów PO przyjęte, na ich wniosek, przez Senat w minioną sobotę rozwiązanie może umożliwić kompromis między racjami rządu i prosumentów (właścicieli mikroinstalacji), popieranych przez PSL. Teraz poprawkami Senatu zajmie się Sejm.
Z informacji PAP wynika jednak, że ludowcy, którzy potrzebowali czasu na analizę rozwiązania przyjętego przez Senat, nie uważają go za kompromis. Poseł PSL Artur Bramora, który na etapie prac w Sejmie zgłosił kluczową poprawkę, powiedział w środę PAP, że będzie rekomendował klubowi ludowców głosowanie przeciwko poprawkom zgłoszonym przez PO w Senacie.
B. wiceminister gospodarki, poseł Stronnictwa Mirosław Kasprzak ocenił, że zapis wprowadzony do ustawy przez Senat "nie ma sensu". "Będziemy bronić starego rozwiązania" - powiedział PAP Kasprzak. Zaznaczył, że nie ma jeszcze formalnej decyzji klubu PSL w sprawie głosowania na poprawką Senatu - ma ona zapaść na posiedzeniu klubu przed posiedzeniem Sejmu, na którym izba zajmie się senackimi poprawkami.
Wicepremier, prezes PSL Janusz Piechociński powiedział PAP we wtorek wieczorem, że stanowiska PO i PSL w tej sprawie są już ustalone, a koalicyjna Platforma - jak ocenił - "zaszachowała" PSL. "Teraz już nie ma ani po stronie opozycji, ani po stronie koalicjanta w tej sprawie przestrzeni do nowego uzgodnienia" - podkreślił. Dodał, że posłowie w głosowaniu w Sejmie będą mieli wybór tylko między dwoma rozwiązaniami: przyjętym przez Sejm i zaproponowanym przez Senat, które oznacza zmniejszenie wsparcia dla mikroinstalacji.
Pytany przez PAP, jak będą głosować ludowcy, odpowiedział, że PSL opowiedziało się wcześniej za określonym rozwiązaniem. "Trzeba się zachowywać konsekwentnie" - zaznaczył.
Dopytywany, czy jako wicepremier będzie głosował za rozwiązaniami sprzecznymi ze stanowiskiem rządu, Piechociński odpowiedział: "to, co wychodzi z Senatu, jest zgodne ze stanowiskiem rządu? Mamy jasność, że rozjechaliśmy się w tych stanowiskach i głosowaniach. Poprawki Bramory sprowokowały drugą stronę i teraz każdy głosuje swoje".
Szef klubu PO Rafał Grupiński pytany we wtorkowej wieczornej rozmowie z PAP o różnice w koalicji ws. ustawy o OZE podkreślił, że "w każdej sprawie, jak tylko pojawiają się różnice w koncepcjach" PO zawsze stara się "rozmawiać koalicjantem i wzajemnie się przekonywać".
Źródła PAP w PO i PiS twierdzą, że - w skutek usztywnienia stanowiska PSL - rozpoczęły się rozmowy polityków obu partii o zapisach ustawy o OZE dotyczących mikroproducentów energii i że toczone były już przed głosowaniem w Senacie. Grupiński nie chciał tego komentować. "Nawet gdybyśmy rozmawiali z opozycją to nie jest informacja dla agencji prasowej" - powiedział PAP.
Natomiast jeden z prominentnych polityków PO powiedział PAP, że "stanowisko PSL jest sprzeczne z wcześniejszymi ustaleniami koalicji". "Najważniejsze jest zapewnienie większości podczas głosowania w Sejmie. Liczymy na PiS" - powiedział rozmówca PAP. Z kolei polityk z kierownictwa PSL powiedział PAP, że ludowcy usłyszeli od Platformy, że złamali koalicyjne ustalenia i "PO może szukać innych rozwiązań". "Teraz, po głosowaniu w Senacie, widać, że PO nas rozegrała i dogadała się z PiS" - ocenił polityk PSL.
Wiceszef komisji ds. energetyki i surowców energetycznych Piotr Naimski (PiS) pytany przez PAP, czy jego partia może poprzeć przedłożoną przez PO i przyjętą przez Senat poprawkę zmniejszającą wsparcie dla małych instalacji odpowiedział: "Tak, ale poczekajmy do posiedzenia Sejmu". Pytany, czy bierze udział w rozmowach z PO, b. wiceszef resortu gospodarki powiedział, że na posiedzeniach komisji rozmawia z politykami różnych opcji.
Na stanowisko ludowców w tej sprawie wpływ miała przyjęta pod koniec stycznia, po uchwaleniu ustawy o OZE przez Sejm, uchwała Rady Naczelnej PSL, do której dotarła PAP. Podkreślono w niej, że rada popiera zapisy autorstwa parlamentarzystów PSL zgłoszone do ustawy o OZE. "Odpowiedzialnymi za realizację niniejszej uchwały czyni się Naczelny Komitet Wykonawczy (na jego czele stoi prezes partii - PAP) i klub parlamentarny PSL" - skonkludowano w uchwale, pod którą podpisał się szef rady Jarosław Kalinowski.
Z informacji PAP ze źródeł w PSL wynika, że w całej sprawie kluczową rolę odegrał b. szef PSL Waldemar Pawlak, który brał udział w opracowaniu rozwiązań zgłoszonych w Sejmie przez posła PSL Artura Bramorę. Według rozmówców PAP b. minister gospodarki przekonywał do ich poparcia również senatorów Platformy i zabiegał o spotkanie z premier Ewą Kopacz. "Przychodził na posiedzenia komisji senackich i rozdawał wszystkim materiały z poprawkami i swoje wizytówki" - relacjonował w rozmowie z PAP senator PO.
Sam Pawlak, w rozmowie z PAP podczas prac senackich nad ustawą o OZE, powiedział, że rozwiązanie popierane przez PSL dotyczy "najmniejszych instalacji, które są ważne społecznie, ale nie mają w żadnej mierze istotnego wpływu na cały segment energetyczny". "Dziwię się, że Ministerstwo Gospodarki jest w tej sprawie tak zawzięte" - dodał.
Ustawa została o OZE została uchwalona przez Sejm w połowie stycznia. Sejm pracował nad nią od połowy 2014 r. We wrześniu odbyło się wysłuchanie publiczne.
Jedną z podstawowych zmian do obecnie obowiązujących przepisów dotyczących wspierania OZE jest zmiana systemu świadectw pochodzenia energii na system aukcyjny. System wyboru najlepszej oferty w tych samych warunkach ma być tańszy dla budżetu państwa o ponad 7 mld zł. Po zmianach do 2020 r. w budżecie ma pozostać 20 mld zł.
OZE to jeden z priorytetów polityki energetyczno-klimatycznej Unii Europejskiej. Jednym z jej celów jest 20-proc. udział tych źródeł w finalnym zużyciu energii. Dla Polski ten cel jest nieco niższy - średnio 15,5 proc. Źródła odnawialne na razie są droższe od konwencjonalnych i aby się rozwijały, trzeba je wspierać, czyli dotować. Ustawa m.in. kompleksowo reguluje te kwestie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PSL przeciwne zapisom autorstwa PO w ustawie o OZE