Prezes Remaku zapowiada nowe zlecenia. Jednak liczy się z możliwością opóźnień części projektów lub nawet z ich zawieszeniem.
Dodaje, że w samym I kwartale spółka będzie wykonywać roboty na sześciu dużych budowach. Jego zdaniem, zlecenia powinny być wysokomarżowe, gdyż kalkulowano je przy kursie euro z przedziału 3,2–3,5 zł (wczoraj „wspólna waluta” kosztowała 4,68 zł).
Remak informuje, że niemiecka energetyka zamierza do 2021 r. zainwestować w budowę nowych bloków o mocy około 26 tys. MW. Podobnej skali inwestycje planuje się w Polsce. Te ambitne plany może jednak storpedować kryzys finansowy. Spółka nie ukrywa, że w dłuższym horyzoncie musi uwzględnić ewentualne ryzyko opóźnień części projektów lub nawet ich zawieszenia. W takiej sytuacji wzrosłaby konkurencja w branży i spadłyby ceny. W 2008 r. - czytamy w "Parkiecie".
Remak wypracował 4,7 mln zł zysku netto przy 171 mln zł sprzedaży (wyniki są zbieżne z kwartalnymi). Przychody z eksportu stanowiły 62 proc. obrotów (w 2007 roku było to 43,7 proc.). Najwięcej zleceń pochodziło z rynku niemieckiego, bułgarskiego i austriackiego. Marek Brejwo nie ukrywa, że pozycja tego pierwszego jest niezagrożona. Remak planuje, że tegoroczne inwestycje wzrosną o 66 proc., do 5,5 mln zł. Nakłady obejmą zakup maszyn montażowych i spawalniczych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Remak: szanse na nowe zlecenia