Jak co roku minutą ciszy Japończycy uczcili w sobotę ofiary tragicznego trzęsienia ziemi i tsunami, do którego doszło w 2011 r. na północnym wschodzie kraju. Kataklizm pochłonął blisko 21 tys. ofiar i spowodował poważną awarię w elektrowni jądrowej Fukushima I.
Na ok. 19 tys. ofiar śmiertelnych, nigdy nie odnaleziono 2,6 tys. ciał, uniemożliwiając rodzinom przeżycie żałoby. Ponad 3 tys. osób zmarło w następstwie kataklizmu, w wyniku pogorszenia warunków życia.
Do najgorszego kataklizmu w Japonii od czasów wojennych dołożył się wypadek nuklearny w elektrowni Fukushima I.
11 marca 2011 roku silne trzęsienie ziemi i gigantyczna fala tsunami spowodowały awarię systemów chłodzenia i w rezultacie stopienie się prętów paliwowych w elektrowni. Awaria spowodowała znaczną emisję substancji promieniotwórczych; była to największa katastrofa nuklearna od wybuchu reaktora w elektrowni w Czarnobylu w 1986 roku. Według różnych danych od 123 do 150 tysięcy ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia domów, wielu jeszcze tam nie wróciło.
W latach 2011-2015 rząd wydał 26 bilionów jenów (225 mld dolarów) na odbudowę domów i infrastruktury po tragedii z 2011 r., ale ze względu na cięcia budżetowe wyda na ten cel zaledwie 6,5 bln jenów (56 mld USD) w latach 2016-2020 - zwraca uwagę agencja Associated Press.
Najbardziej skażone tereny w Prefekturze Fukushima pozostają niezamieszkałe od 2011 r. Według różnych szacunków powrót do normalności może potrwać aż do 2022 r.
Także całkowity koszt zamknięcia, demontażu reaktorów i usuwania skutków katastrofy w japońskiej elektrowni atomowej Fukushima przerósł oczekiwania. Jak wylicza japońskie Ministerstwo Gospodarki Handlu i Przemysłu wydatki na ten cel będą dwukrotnie wyższe niż szacowano . Mogą sięgnąć nawet 195 mld dolarów.
Wcześniej zakładano, że koszt zamknięcia elektrowni wyniesie około 11 bln jenów. Teraz zakładana kwota urosła do 21,5 bln jenów, czyli w przeliczeniu około 195 mld dolarów.
Czytaj także: Kolosalne koszty zamknięcia Fukushimy
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rocznica awarii w elektrowni Fukushima. Koszty katastrofy są porażające