Kontrowersyjna decyzja resortu gospodarki. Za siedem lat energia wytwarzana z odpadów tartacznych nie będzie uznawana za zieloną. Elektrownie będą skazane na surowce rolnicze.
Dotychczas można było w ten sposób wytwarzać energię uznawaną za zieloną (elektrownie uzyskiwały poświadczające to certyfikaty). Ale już w 2015 r. biomasa leśna ma zostać zastąpiona w 100 proc. rolniczą. Elektrownie wciąż będą mogły współspalać odpady drzewne, ale nie będzie to wówczas poprawiało bilansu energetycznego Polski, w którym zgodnie z wymogami UE musi rosnąć udział energii odnawialnej. A więc nie będzie to opłacalne. – To będzie wielka szansa dla rolnictwa. Obecnie mamy ok. 10 tys. ha celowych upraw na potrzeby energetyki. A będzie potrzeba 500 tys. ha, by zaspokoić popyt na biomasę rolniczą – ocenia Ryszard Gajewski, prezes Polskiej Izby Biomasy.
– Dla nas będzie to olbrzymi problem. Do tej pory sporą część odpadów powstających w trakcie produkcji drzewnej sprzedawaliśmy do dużych elektrociepłowni i nic nam tych klientów nie jest w stanie zastąpić – denerwuje się Bogdan Czemko, dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego zrzeszającej ok. 100 firm. Z wyliczeń izby wynika, że sprzedaż zrębków i trocin to ok. 5 – 6 proc. przychodów tych firm. Odebranie możliwości sprzedawania ich na potrzeby dużej energetyki może obniżyć rentowność firm nawet o 2 pkt proc. A i tak nie jest ona wysoka, w 2007 r. wyniosła ok. 5 proc - pisze "Rzeczpospolita".
W połowie lipca ponad tysiąc przedstawicieli przemysłu drzewnego zorganizowało protest pod Kancelarią Premiera. Sprzeciwiali się m.in. projektowi rozporządzenia dotyczącego biomasy. Bezskutecznie.
Resort wyjaśnia, że przesłanką do umieszczenia w rozporządzeniu rozwiązania ograniczającego wykorzystywanie surowca drzewnego na cele energetyczne są kwestie związane z ochroną środowiska. W dodatku drewno jest surowcem deficytowym, więc zdaniem MG wykorzystywanie go do celów energetycznych na większą skalę nie jest uzasadnione.
Nie przekonuje to jednak sektora energetycznego. – To rozporządzenie nie jest dostosowane do rynku. W Polsce są ogromne problemy z pozyskaniem biomasy rolniczej. Dawanie rolnikom monopolu na tym rynku spowoduje duży wzrost cen – mówi "Rzeczpospolitej" Paweł Oboda, rzecznik Enei.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rolnicy zyskają monopol na biomasę