Niskie ceny energii elektrycznej są okazją do pełnego uwolnienia rynku energii dla odbiorców indywidualnych - ocenia część ekspertów. Czekają nas zmiany, ale czy jest szansa na przełom?
Przeważająca większość odbiorców indywidualnych kupuje jednak energię od tzw. sprzedawców z urzędu, czyli lokalnych sprzedawców wchodzących w skład dużych grup energetycznych. Wysokość cen energii w poszczególnych taryfach musi zatwierdzić prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE). I o obowiązek zatwierdzania taryf dla odbiorców indywidualnych od kilku lat trwa walka przedsiębiorstw obrotu energii z URE.
W ocenie Urzędu Regulacji Energetyki (URE) rynku w pełni uwolnić nie można, ponieważ odbiorcy indywidualni wciąż nie są chronieni w wystarczający sposób. URE niezmiennie wskazuje, że ceny energii to nie wszystko. Ważne są też inne kwestie.
W ostatnich tygodniach spełniony został jeden z warunków stawianych przez URE do pełnego uwolnienia rynku energii: uzgodniono wzorzec Generalnej Umowy Dystrybucji dla Usługi Kompleksowej (GUD-K). Jednym z minusów rozwijającego się rynku energii w Polsce jest to, że po zmianie sprzedawcy odbiorca otrzymuje dwie faktury - jedną za sprzedaż energii elektrycznej, a drugą za jej dystrybucję. Przyjęcie wzorca GUD-K umożliwi odbiorcy podpisanie tzw. umowy kompleksowej, w wyniku której odbiorca po zmianie sprzedawcy energii będzie otrzymywał tylko jeden rachunek. Przedsiębiorstwa obrotu energią oraz dystrybutorzy energii muszą przygotować się do wdrożenia GUD-K, część ekspertów wskazuje, że w połowie 2014 r. będą mogły być zawierane pierwsze umowy kompleksowe.
URE zapowiedział, że w 2014 r. rozpocznie badanie rynku energii pod kątem art. 49 prawa energetycznego, w którym mowa o możliwości zwolnienia firm z przedkładania taryf do zatwierdzenia, jeśli URE stwierdzi, że działają w warunkach konkurencji. Badanie rynku energii rozpocznie się, kiedy dystrybutorzy energii zaoferują możliwość realizacji umów kompleksowych wszystkim sprzedawcom energii.
To wszystko pozwala przypuszczać, że ceny energii dla gospodarstw domowych pozostaną pod kontrolą co najmniej do połowy 2014 r. Prawdopodobne jest jednak, że pełne uwolnienie cen nastąpi z początkiem roku 2015. Polska energetyka dostosowuje się do zachodzących na rynku zmian, przygotowuje się do funkcjonowania w nowej, bardziej liberalnej i konkurencyjnej rzeczywistości biznesowej, do walki o klienta. Ci, którzy teraz nie zadbają o modyfikację swoich strategii, mogą obudzić się zbyt późno w zupełnie nowych realiach...
Już wkrótce dojdzie do istotnej dyskusji na temat sytuacji na rynku energii. Odbędzie się ona 17 lutego w Warszawie podczas panelu "Energetyka - rewolucja na rynku?", który zostanie zorganizowany w ramach Forum Zmieniamy Polski Przemysł.
Czytaj także:
Będą ułatwienia dla klientów na rynku energii
Tania energia na najbliższe lata
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rynek energii - rewolucja czy ewolucja?