Nawet 7,45 mld zł możemy w pierwszym roku zapłacić za wsparcie wytwórców prądu - wynika z projektu. Będzie taniej - zapewnia resort. Pisze o tym środowa "Rzeczpospolita".
Ministerstwo podkreśla, że maksymalne koszty wyliczono dla sytuacji hipotetycznej. Te rzeczywiste szacuje na około 4 mld zł. W samych aukcjach zamówień mocy spodziewa się rywalizacji. I podaje jako przykład aukcję brytyjską, gdzie w 2018 r. cenę „zbito” z 75 do 10 funtów.
- Trudno dziś przewidywać, jak zakończą się aukcje dotyczące dostawa na lata 2021, 2022 i 2023. - Każda cena poniżej 100 zł/kW rocznie byłaby złą wiadomością dla wytwórców. O dużym sukcesie będziemy mogli mówić, gdy ustali się na poziomie minimum 150 zł/kW rocznie - ocenia Paweł Puchalski z DM BZ WBK.
Więcej na ten temat w "Rzeczpospolitej".
Czytaj także: PGE szykuje bogaty arsenał w związku z rynkiem mocy
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rynek mocy: Ministerstwo Energii kończy układać puzzle