Rząd chce zakazać sprzedaży najbardziej trujących pieców i ograniczyć handel najgorszej jakości węglem. "Gazeta Wyborcza" pisze o nowych standardach emisyjnych i uregulowaniach spalania, które miałby obowiązywać już od przyszłego roku.
Ministerstwo Rozwoju planuje, aby nowe przepisy dotyczyły wszystkich kotłów na paliwa stałe o mocy poniżej 1 MW, czyli również tych znajdujących się w szkołach, ośrodkach zdrowia czy budynkach użyteczności publicznej. Regulacje będą dotyczyć poziomu emisji zanieczyszczeń, konstrukcji kotłów i ich sprawności. Eksploatować będzie można jedynie kotły automatyczne, w których podajnik pobiera paliwo ze zbiornika uniemożliwiając w ten sposób spalanie np. odpadów.
Ministerstwo Energii chce z kolei wprowadzić zakazać spalania najbardziej szkodliwych odpadów węglowych. Jak wyjaśnia w "GW" przedstawiciel resortu, wymagania zawartości siarki, wartości opałowej, wymiaru ziarna czy zawartości wilgoci będą dotyczyć węgla kamiennego, brykietów, pelletów zawierających co najmniej 90 proc. węgla kamiennego, paliw bezdymnych i odpadów węglowych: mułów i flotokoncentratów.
Według resortu energii odpady węglowe powinny być spalane tylko w specjalnych zakładach wyposażonych w urządzenia filtrujące spaliny.
"GW" zwraca uwagę, że Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych państw Europy i największym producentem kotłów węglowych. Jednocześnie jesteśmy także jednym z nielicznych krajów, w którym nie ma żadnych przepisów dotyczących emisji szkodliwych substancji przez domowe kotły węglowe.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rząd chce się rozprawić z trującymi piecami i najgorszej jakości węglem