Ponad 30 tysięcy odbiorców z północnej części woj. śląskiego pozostawało w sobotę po południu bez prądu. Awarie dotknęły mieszkańców m.in. Częstochowy, Myszkowa, Lublińca, Kłobucka i okolic tych miejscowości.
Powodem zdecydowanej większości awarii jest zalegający na gałęziach mokry śnieg i lód. Pod takim obciążeniem gałęzie przechylają się na linie przesyłowe zrywając je, bądź powodując zwarcia, wskutek czego następuję automatyczne wyłączenia fragmentów sieci.
Zgodnie z porannymi danymi, w północnym subregionie woj. śląskiego bez prądu pozostawało ok. 14 tys. odbiorców. Dwukrotne zwiększenie tej liczby w ciągu dnia wynika zarówno z weryfikacji zasięgu nocnych awarii, jak i nowych uszkodzeń.
Do ich usuwania specjaliści częstochowskiego oddziału dystrybuującej energię spółki Enion skierowali 44 ekipy techników. Najszybciej, jeszcze w sobotę po południu, prąd powinien popłynąć w samej Częstochowie, gdzie awarie dotknęły tylko ok. 700 odbiorców.
W nocy z sobotę na niedzielę prąd powinni mieć też mieszkańcy okolic Lublińca. Liczony od sobotniego południa limit czasu usunięcia awarii w wielu mniejszych miejscowościach energetycy oszacowali na 48 godzin.
Prognozy pogody przewidują utrzymywanie się w woj. śląskim niekorzystnych warunków sprzyjających ewentualnym kolejnym awariom. Do niedzielnego przedpołudnia temperatura będzie utrzymywała się minimalnie powyżej zera, w niedzielę po południu ma chwycić lekki mróz. Cały czas ma padać - najpierw marznący deszcz, potem mokry śnieg.
Weekendowe awarie sieci energetycznej są już kolejnymi tego typu w ostatnich dniach w północnej części woj. śląskiego. W Nowy Rok przez ponad dobę służby techniczne przywracały dostawy prądu ponad 3,6 tys. odbiorcom z kilkunastu miejscowości powiatów: zawierciańskiego, częstochowskiego i myszkowskiego.
Kilka dni później ponownie prądu pozbawionych było kilkuset odbiorców z miejscowości Niegowa. Przyczyną tych awarii również były obciążone mokrym śniegiem konary drzew.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Śląskie. Ponad 30 tys. odbiorców bez prądu