Do końca listopada Bratysława miała sprzedać resztę akcji Slovenských elektrární. Jednak ze względu na kryzys dokończenie prywatyzacji jeszcze w tym roku jest bardzo wątpliwe.
Jednak do transakcji nie doszło. Po pierwsze bowiem okazało się, ze cena minimalna jaką życzyłby sobie rząd wyciekła na zewnątrz.
Okazała się ona być zdaniem Włochów zbyt wysoka i w prywatyzacji jest impas.
Przypomnijmy, że Enel kupił 66 proc. akcji Slovenských elektrární 28 kwietnia 2006 roku. Zapłacił za pakiet akcji spółki 839 mln euro. Pozostałe akcje otrzymał nadzorowany przez ministra gospodarki Fundusz Prywatyzacyjny.
Teraz rząd w Bratysławie za akcje firmy chciał minimum 193 mln euro. Zdaniem analityków w dekoniunkturze cena jest zbyt wysoka.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Słowacy mają problem z prywatyzacją energetyki