Bardzo ważne jest to, że premier Donald Tusk w swym expose powiązał politykę energetyczną Polski z polityką energetyczną Unii Europejskiej - uważa b. wicepremier i minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka, Janusz Steinhoff.
Jest on zdania, że "polityka energetyczna państwa i zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski będą tym bardziej kompletne, im mocniej przebijemy się z naszymi projektami w Brukseli".
Bardzo pozytywnie ocenił Steinhoff ten fragment expose premiera, w którym odniósł się on do polityki energetycznej i polityki zdywersyfikowania dostaw paliw dla Polski.
Tusk powiedział w Sejmie, że jego rząd "z uwagą potraktuje wysiłki" poprzedniego rządu w sprawie dywersyfikacji dostaw nośników energii.
- Wysoko oceniamy niektóre z działań poprzedniego rządu w tej dziedzinie, ale zastrzegamy sobie prawo do korekty wszędzie tam, gdzie będziemy widzieli taką konieczność. Dotyczy to zarówno projektów dostaw ropy naftowej, jak i gazu ziemnego - zaznaczył.
Premier zadeklarował, że jego rząd "nie straci z pola widzenia uwarunkowań politycznych w relacjach z sąsiadami, które tak bardzo zajmowały, koncentrowały, uwagę naszych poprzedników".
- To jest zapowiedź kontynuacji polityki dywersyfikacyjnej w "granicach rozsądku", a mówiąc o poprzednikach, Tusk miał na myśli nie tylko rząd Jarosława Kaczyńskiego i Kazimierza Marcinkiewicza, ale również rząd Jerzego Buzka, który sfinalizował dwie umowy na dostawy gazu z Duńczykami i Norwegami. Gdyby nie działanie następnego rządu, Leszka Millera, to już trzy lata temu Polska miałaby gaz z Danii - powiedział Steinhoff.
Zdaniem b. wicepremiera, mówiąc o możliwości korekt w dotychczasowej polityce dywersyfikacyjnej, Tusk dał swemu gabinetowi prawo do korekt tam, gdzie rządy Kaczyńskiego i Marcinkiewicza były nieaktywne.
- Myślę przede wszystkim o tzw. projekcie gazociągu Amber i budowie II nitki gazociągu jamalskiego, które są absolutnie komplementarne. Rezygnując z forsowania tych projektów, oddano Rosjanom argumenty za budową gazociągu Nord Stream, który jest nieracjonalny ekonomicznie i niebezpieczny politycznie - powiedział Steinhoff.
Jego zdaniem, oprócz większego zaangażowania się Polski w projekt Amber i powrót do II nitki gazociągu jamalskiego, nowy gabinet powinien energicznie zabiegać o kontynuację dostaw ropy rurociągiem "Przyjaźń" oraz wykorzystanie tranzytowego położenia Polski między krajami UE a Rosją. Zabiegi te - jak podkreślił Steinhoff - powinny być prowadzone we współpracy z UE oraz w przypadku rurociągu "Przyjaźń" - z Niemcami.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Steinhoff: dobrze, że Tusk powiązał bezpieczeństwo energetyczne z UE