Kraje UE wydają duże pieniądze, poprzez redukcję emisji CO2 i rozwój OZE, na ograniczenie konkurencyjności swojej gospodarki - mówił Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki podczas Forum Zmieniamy Polski Przemysł.
UE przygotowuje się do zawarcia umowy o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi. W ocenie Janusza Steinhoffa ta umowa może przynieść duże korzyści ekonomiczne dla państw unijnych, ale pod ważnym warunkiem.
- Tak może być tylko wówczas, gdyby oba kontynenty przyjmą wspólne standardy środowiskowe. Nie wyobrażam sobie, aby UE mogła skutecznie konkurować ze Stanami Zjednoczonymi w różnych dziedzinach gospodarki bez wspólnych standardów środowiskowych – podkreśla Janusz Steinhoff.
Wskazuje, że trzeba bardzo ostrożnie wprowadzać nowe mechanizmy mające doprowadzić do redukcji emisji CO2, nie można tego robić nie oglądając się co robi w tym zakresie reszta świata.
- Myślenie w kategoriach, które były powszechne kilka lat temu, że przy każdej elektrowni zbudujemy sobie CCS, było absurdalne. Nigdzie na świecie w warunkach przemysłowych taka instalacja nie pracuje. Proces wychwytywania CO2 ze spalin jest procesem wyjątkowo energochłonnym, co oznacza, że tę ilość energii, którą uzyskamy poprzez wzrost sprawności wytwarzania energii, część stracimy na wychwytywanie CO2 – dodaje Janusz Steinhoff.
W jego ocenie zamiast forsować nieskuteczne ale kosztowne pomysły trzeba poważne pieniądze przeznaczać na badania naukowe, szczególnie te o charakterze półtechnicznym , które pozwolą nam w konsekwencji ograniczyć emisje CO2.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Steinhoff: UE wydaje duże pieniądze na likwidację swojej gospodarki