Za zmianami w energetycznych priorytetach rządu nikt nie nadąży, a po kolejnych wyborach do Sejmu może w Polsce po prostu brakować prądu - alarmuje "Gazeta Wyborcza".
Jednocześnie zużycie energii rośnie i według przewidywań resortu już w 2015 r. mogą się pojawić pierwsze, niewielkie niedobory mocy. A w 2017 r. deficyt energii może wynieść 1,1 GW.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Strategia pod napięciem