Na przełomie lutego i marca będziemy gotowi ze zaktualizowaną wersją polityki energetycznej dla Polski do 2030 r. - powiedziała w rozmowie z "Parkietem" Joanna Strzelec-Łobodzińska, wiceminister gospodarki ds. górnictwa i energetyki.
- Dodatkowo w ostatnich miesiącach pojawiło się niespodziewane spowolnienie gospodarcze i zapotrzebowanie zaczęło spadać. W efekcie potrzebne były nowe symulacje. Kiedy już je przygotowaliśmy, premier Donald Tusk ogłosił decyzję w sprawie przygotowań do budowy elektrowni atomowej. To spowodowało z kolei konieczność wpisania do strategii działań na najbliższe cztery lata, które przybliżą Polskę do tego celu. Myślę jednak, że na przełomie lutego i marca będziemy gotowi ze zaktualizowaną wersją dokumentu - zapewnia wiceminister.
Zapytana o skok cen energii wiceminister Strzelec-Łobodzińska powiedziała, że wskazane byłoby prześledzenie „łańcucha cenowego”. - Elektrownie podniosły ceny, aby zrekompensować sobie, jak uzasadniają, w ten sposób koszt zakupu węgla. Jednak surowiec zdrożał o około 40 proc., co powinno przekładać się na podwyżki cen energii dla odbiorców finalnych o około 10 proc. Tak się jednak nie stało, co oznacza, że swoje stawki podniosły również elektrownie i inni uczestnicy rynku energii. Działamy obecnie w sytuacji, w której decydującą część rynku kontrolują cztery państwowe, pionowo zintegrowane grupy - dodała.
Jako jedno z kroków podjętych przez Ministerstwo w tym celu, wiceminister wymienia projekt zmian w ustawie Prawo energetyczne, który da nowe uprawnienia prezesowi URE. - W pakiecie proponowanych przez nas zmian znalazł się zatem zapis umożliwiający prezesowi nałożenie na spółkę ceny maksymalnej lub nakazanie wprowadzenia sprzedawanej energii do obrotu przez giełdę. Kroki takie będzie można podjąć, kiedy URE uzna, że spółka działa w sposób nierynkowy - wyjaśnia Strzelec-Łobodzińska.
W rozmowie wiceminister powiedziała również, że nie jest zwolenniczką administracyjnego nakładania obowiązku handlu giełdowego energią. - Poza tym kontrakty na dostawy energii w 2009 r. są już w większości zawarte. Rozwiązanie ich z mocy ustawy budziłoby wątpliwości prawne i narażałoby na zarzuty o działanie na szkodę spółek. Trwają jeszcze negocjacje w sprawie ostatecznej wersji ustawy. Spółki podnoszą argumenty, że to sama Towarowa Giełda Energii powinna się zmienić, aby upowszechnił się obrót za jej pośrednictwem - powiedziała w "Parkiecie".
Zapytana o ilość nowych mocy energetycznych, które mają zostać zbudowane w Polsce wiceminister potwierdziła, że według danych zebranych z sektora energetyka przygotowuje się do budowy bloków o mocy ponad 30 tys. megawatów. - Zdaję sobie sprawę z tego, że kryzys finansowy utrudni sfinansowanie tego typu przedsięwzięć. Dlatego myślimy nad programem poręczeń i gwarancji rządowych, które ułatwiłyby pozyskanie kredytów - powiedziała w "Parkiecie".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Strzelec-Łobodzińska: na rynku energii wskazane byłoby prześledzenie "łańcucha cenowego"