Szymanek, PGE: zmiany w zarządzie bez wpływu na działalność grupy

Szymanek, PGE: zmiany w zarządzie bez wpływu na działalność grupy
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Pełniący obowiązki prezesa PGE Piotr Szymanek ocenia, że ostatnie zmiany w zarządzie i trwający konkurs na nowych jego członków nie wpływają na bieżącą działalność operacyjną grupy i jej projekty inwestycyjne. Wskazanie najkorzystniejszej oferty na budowę bloku w Elektrowni Turów jest możliwe na przełomie 2013/14 roku.

W ubiegłym tygodniu rada nadzorcza PGE wszczęła postępowanie kwalifikacyjne na wybór prezesa i czterech członków zarządu na nową wspólną kadencję. 18 listopada prezes spółki Krzysztof Kilian złożył rezygnację, a rada nadzorcza powierzyła pełnienie obowiązków prezesa wiceprezesowi Piotrowi Szymankowi, wiceprezesowi PGE ds. korporacyjnych.

Wcześniej rada nadzorcza odwołała z zarządu PGE Bogusławę Matuszewską i Wojciecha Ostrowskiego i oddelegowała dwóch swoich przedstawicieli Grzegorza Krystka i Jacka Drozda do czasowego wykonywania czynności członków zarządu. Zarząd PGE był skonfliktowany z radą nadzorczą spółki i Skarbem Państwa m.in. w sprawie projektu rozbudowy elektrowni w Opolu.

"Wszelkie sprawy bieżące i duże projekty są w grupie kontynuowane. Spółka funkcjonuje bez zmian, choć w mniejszym składzie zarządu, ale zarówno ja znam dobrze spółkę, jestem w zarządzie ponad 5 lat, jak i delegowani do zarządu z rady nadzorczej Grzegorz Krystek i Jacek Drozd" - powiedział w rozmowie z PAP Szymanek.

Poinformował, że zamierza wystartować w konkursie. Termin przyjmowania zgłoszeń kandydatów mija 5 grudnia, a rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami odbędą się od 9 do 13 grudnia.

"Będę startował w konkursie. Nie podjąłem jednak jeszcze decyzji o jakie stanowisko lub stanowiska będę się ubiegał" - powiedział.

Drugą obok projektu w Opolu kluczową inwestycją dla PGE jest budowa bloku opalanego węglem brunatnym o mocy 430-450 MW netto w Elektrowni Turów.

PGE GiEK otrzymała w przetargu na wybór wykonawcy trzy oferty. Oferta Shanghai Electric Group za 3,086 mld zł okazała się najtańsza. Druga pod względem wartości okazała się oferta konsorcjum Hitachi Power Europe, MHPS Europe, Budimeksu i Tecnicas Reunidas Energia za 3,997 mld zł brutto, a najdroższa oferta Doosan Heavy Industries & Construction za 4,012 mld zł brutto. Budżet zamawiającego został ustalony na 2,83 mld zł brutto.

"Otrzymane oferty na budowę bloku w Turowie są ponad zakładany budżet, co daje nam prawo do unieważnienia przetargu. Formalno-prawna analiza ofert trwa, Shanghai Electric to nowy kontrahent na polskim rynku, nie mieliśmy z nim do tej pory doświadczeń. Będziemy dążyć do tego, by proces przetargowy zakończyć jak najszybciej. Myślę, że do końca roku będziemy prowadzić analizy, a na początku przyszłego roku będą rozstrzygnięcia co do wyboru najkorzystniejszej oferty czy ewentualnego unieważnienia postępowania" - powiedział Szymanek.

Wskazał, że budżet dla projektu został przyjęty w oparciu o koszt budowy bloku w Elektrowni Bełchatów.

"Po analizach możemy podwyższyć wartość zamówienia i zdecydować się na realizację inwestycji" - powiedział Szymanek.

PGE kontynuuje prace nad pozostałymi projektami w grupie, w tym nad przygotowaniami do budowy pierwszej elektrowni jądrowej.

"W przypadku projektu jądrowego kluczowe jest podjęcie decyzji w sprawie Polskiego Programu Energetyki Jądrowej, zanim zdecydujemy się na dużo wyższe wydatki niż do tej pory" - powiedział Szymanek.

Poinformował, że przedstawiony niedawno projekt ustawy o OZE nie zmienia diametralnie założeń grupy.

"Będziemy dążyć do strategicznego celu zwiększania zaangażowania w energetykę odnawialną. Kontynuujemy też badania lokalizacyjne w ramach przyznanych koncesji na budowę farm wiatrowych na morzu. Przygotowujemy się, liczymy koszty. W przyszłym roku mogą ruszyć badania wietrzności" - powiedział Szymanek.

Dodał, że planowane inwestycje gazowe zależeć będą od rozwiązań dotyczących wsparcia dla kogeneracji. PGE przymierza się z kolei do handlu gazem.

"W ramach pilotażowego projektu podpisaliśmy umowę z komercyjnym kontrahentem na dostawy gazu" - powiedział Szymanek.

Pytany o oczekiwania co do wyników grupy w przyszłym roku, Szymanek odpowiedział: "Zrobimy wszystko, by niższe hurtowe ceny energii w jak najmniejszym stopniu przełożyły się w przyszłym roku na wynik PGE".

Po trzech kwartałach 2013 roku PGE miała 22,582 mld zł przychodów (wzrost o 3 proc. rdr), 6,91 mld zł EBITDA (bez zmian rdr) i 3,764 mld zł zysku netto, przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej (spadek o 5 proc. rdr).

Spółka prowadzi w Turowie i Bełchatowie restrukturyzację zatrudnienia w ramach programów dobrowolnych odejść.

"W ramach grupy zmniejszyliśmy zatrudnienie w ostatnich latach o kilka tysięcy osób z ponad 46 tys. w 2009 r. do poniżej 41 tys. w tym roku. Planujemy kontynuować optymalizację zatrudnienia w ramach programów dobrowolnych odejść" - powiedział p.o. prezesa PGE.

PGE Polska Grupa Energetyczna nie zamierza brać udziału w ofercie publicznej Energi - poinformował PAP Szymanek. Kilka tygodni temu PGE zapowiadała, że jest zainteresowana pakietem mniejszościowym Energi w IPO spółki.

"Po wstępnych analizach zdecydowaliśmy, że nie weźmiemy udziału w ofercie publicznej Energi. Interesowało nas przejęcie znaczącego pakietu spółki, a przy tego typu ofercie Energa byłaby tylko inwestycją portfelową. Jeśli będą kolejne etapy prywatyzacji Energi, to będziemy mogli wrócić do tematu" - powiedział PAP Szymanek.

"Teraz skupiamy się na inwestycji w Opolu i nad jej rentownością, mamy nierozstrzygniętą kwestię elektrowni atomowej, projekt w Turowie, inwestycje w energetyce odnawialnej. Nie można robić wszystkiego" - dodał.

W ubiegłym tygodniu ruszyła oferta publiczna Energi. Oferta obejmuje do 141.522.067 akcji należących do Skarbu Państwa, stanowiących do 34,18 proc. kapitału spółki.

Cena maksymalna na potrzeby składania zapisów przez inwestorów indywidualnych została ustalona na 20 zł. Według nieoficjalnych informacji PAP, przedział cenowy przyjęty na potrzeby budowy księgi popytu wynosi 15-20 zł. Przy założeniu, że sprzedane zostaną wszystkie oferowane akcje, a cena zostanie ustalona na maksymalnym poziomie, wartość oferty akcji Energi sięgnie 2,83 mld zł.

Skarb Państwa ma zamiar zachować po ofercie powyżej 50 proc. akcji w kapitale zakładowym Energi. Wiceminister skarbu Paweł Tamborski mówił ostatnio, że w dającej się przewidzieć przyszłości dalsza sprzedaż akcji Energi nie jest planowana.

PGE była bliska przejęcia Energi w 2010 roku. Grupa podpisała wtedy z Ministerstwem Skarbu Państwa umowę kupna ponad 84 proc. akcji spółki za 7,5 mld zł. Transakcję zablokował jednak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Szymanek poinformował ponadto, że PGE Polska Grupa Energetyczna ocenia, że dzięki trwającym pracom nad rentownością inwestycji w Opolu możliwe jest osiągnięcie dużo lepszych parametrów ekonomicznych niż zakładane wcześniej. Spółka podejmie decyzję w sprawie projektu w końcu '13 lub najpóźniej w pierwszych miesiącach '14.

"Prace nad rentownością projektu w Opolu rozpoczęły się w czerwcu tego roku i nadal trwają. Niebawem te prace zostaną zakończone i podejmiemy decyzję, co dalej. Nie możemy dyskutować w nieskończoność" - powiedział PAP Szymanek.

W kwietniu PGE wycofała się z inwestycji w nowe bloki w Elektrowni Opole o mocy 900 MW każdy za ponad 11,5 mld zł brutto, jako przyczynę podając ograniczenie opłacalności z powodu m.in. zmian na rynku energii. Na początku czerwca premier Donald Tusk ogłosił jednak, że rząd znajdzie środki i sposoby, by nowa elektrownia w Opolu powstała. Spółka rozpoczęła wtedy prace nad minimalizacją ryzyk i zmianą parametrów ekonomicznych projektu.

W połowie sierpnia PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, spółka zależna PGE, podpisała aneks do umowy z konsorcjum spółek Rafako, Polimex-Mostostal i Mostostal Warszawa w sprawie warunków wydania polecenia rozpoczęcia prac na budowę nowych bloków. Informowano wtedy, że jeśli wszystkie warunki zostaną spełnione, w tym przedstawione zostaną gwarancje wykonania umowy, PGE GiEK planuje wydać pozwolenie rozpoczęcia prac 15 grudnia 2013 roku.

"Nie przywiązywałbym się do daty 15 grudnia. Do tego dnia musimy określić, kiedy wydamy polecenie rozpoczęcia prac. Nie musimy od razu wbijać łopaty. Jeśli uznamy, że potrzeba nam więcej czasu na analizy, to możemy podpisać z konsorcjum aneks i ustalić inny termin, na razie nie prowadzimy takich rozmów" - powiedział Szymanek.

"Trzeba zakończyć dyskusję w możliwie szybkim terminie, najpóźniej w pierwszych miesiącach 2014 roku" - dodał.

PGE podawała, że do czasu wystawienia polecenia rozpoczęcia prac będzie pracować nad ograniczeniem ryzyka inwestycyjnego i poprawie parametrów ekonomicznych projektu.

"Nie ma większego znaczenia przy realizacji Opola czy PGE jest prywatne czy państwowe. Podstawą wszystkich inwestycji jest rachunek ekonomiczny. Przy kształtowaniu modelu ekonomicznego może być większa lub mniejsza awersja do ryzyka, a to nie zależy wyłącznie od formy kapitału właścicielskiego, ale od zarządu, jakie ryzyko jest w stanie ponieść" - powiedział Szymanek.

Wskazał, że proces budowy elektrowni trwa ok. 8-9 lat, z czego ok. 3-4 lata zajmują same przygotowania formalne, a rzeczywista rentowność Elektrowni Opole będzie znana dopiero w 2018 i 2019 roku i w 30 następnych latach.

"Problem polega na tym, że przy planowaniu inwestycji musimy przyjąć długoterminowe modele co do cen energii, zapotrzebowania na energię, mocy wytwórczych, wykorzystania bloku nie tylko do 2018 roku, ale w okresie życia elektrowni obliczonym na 30 lat. W dzisiejszej niestabilnej rzeczywistości gospodarczej, gdy trwają dyskusje na temat wsparcia OZE czy atomu, a w Europie dyskusje na temat polityki klimatycznej, przyjęcie tych założeń jest utrudnione. Trudno jest przewidzieć jak rynek będzie się kształtować za 2-5 lat, a tym bardziej za 20 czy 30 lat" - powiedział Szymanek.

"Można przyjąć bardziej lub mniej optymistyczne założenia, ale to nie oznacza, że przyjęcie tych bardziej optymistycznych jest błędne. Jeśli przyjmiemy pesymistyczne założenia i bloków nie wybudujemy, a rynek zachowa się inaczej, to też będziemy mieć problem. Zaniechanie inwestycji może być błędem, tak samo jak realizacja inwestycji, która może okazać się nierentowna" - dodał.

Szymanek ocenił, że po kilku miesiącach prac część warunków dla rentowności inwestycji zostało już spełnionych.

"Jesteśmy na dobrej drodze do pokazania dużo lepszych parametrów dla tego projektu niż pokazywaliśmy wcześniej. To wynika m.in. z przyjętych oczekiwanych parametrów pracy bloku, pozostawania bloku w ruchu (blok w Bełchatowie pracuje znacznie dłużej w roku niż zakładaliśmy), zależy od awaryjności innych bloków, od zapotrzebowania na rynku energii, od kosztu uprawnień CO2" - powiedział Szymanek.

PGE informowała wcześniej, że na poprawę rentowności inwestycji wpłynie podpisana z Kompanią Węglową umowa na dostawy węgla do nowych bloków. Spółka prowadziła też rozmowy z Polskimi Inwestycjami Rozwojowymi na temat zaangażowania w inwestycję.

"Prowadziliśmy rozmowy o wydzieleniu elektrowni Opole i zaangażowaniu PIR-u, ale zmiana zaangażowania właścicielskiego w ten projekt powoduje perturbacje prawne związane choćby z ważnością uzyskanych pozwoleń czy powołaniem nowych spółek. Raczej od tego odejdziemy. Projekt budowy bloków w Opolu planujemy uruchomić sami, ale rozważamy późniejszą odsprzedaż części projektu. Nie wykluczamy, że znajdziemy PIR albo innego inwestora, który mógłby wejść kapitałowo w taki projekt i z którym podzielimy się inwestycją już w trakcie jej realizacji" - powiedział Szymanek.

Szymanek poinformował, że elementem wpływającym na koszt inwestycji będzie sposób jej finansowania.

"Myślimy, żeby bloki budować przy większym udziale środków własnych grupy, z mniejszym zaangażowaniem finansowania zewnętrznego" - powiedział p.o. prezesa PGE.

Szymanek poinformował, że po uruchomieniu projektu możliwe będzie podpisywanie umów na odbiór energii z nowych bloków. Spółka liczyłaby na wsparcie dla inwestycji na przykład poprzez zwolnienie sprzedaży z obliga giełdowego.

PGE od wielu miesięcy przekonywała, że państwo powinno mieć instrumenty umożliwiające realizację inwestycji, które, choć nierentowne, są istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego. Postulowała m.in. uruchomienie tzw. rynku mocy, czyli wprowadzenie opłat za moc udostępnioną w systemie energetycznym.

"Wsparcie państwa dla inwestycji w wytwarzaniu jest potrzebne, dyskusja na temat rynku mocy musi być kontynuowana. Ważne, by jakieś rozwiązania legislacyjne weszły w życie bezpośrednio przed uruchomieniem nowego bloku, czyli do 2018 roku" - powiedział Szymanek.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

SPÓŁKI

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Szymanek, PGE: zmiany w zarządzie bez wpływu na działalność grupy

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!