T. Sęk, PSES: ograniczenie inwestycji w OZE do 1 MW realnym zagrożeniem

T. Sęk, PSES:  ograniczenie inwestycji w OZE do 1 MW realnym zagrożeniem
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Wejście w życie propozycji, aby wszystkie instalacje wykorzystujące OZE o mocy powyżej 40 kW (mikroinstalacja) mogły być lokalizowane wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego po prostu wstrzyma budowę jakichkolwiek urządzeń tego typu w Polsce – mówi Tomasz Sęk, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Słonecznej (PSES).

Co oznaczałoby dla rozwoju OZE w Polsce wejście w życie ustawy o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym i ustawy prawo budowlane w wersji przyjętej niedawno przez połączone sejmowe Komisje Infrastruktury i Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej?

- Wejście w życie zawartej w projekcie przedmiotowej ustawy propozycji, aby wszystkie instalacje wykorzystujące OZE o mocy powyżej 40 kW (mikroinstalacja) mogły być lokalizowane wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego po prostu wstrzyma budowę jakichkolwiek urządzeń tego typu w Polsce.

Proponowane rozwiązanie byłoby szczególnie dotkliwe dla niewielkich, instalacji służących wytwarzaniu energii z OZE, które powstają na podstawie decyzji o warunkach zabudowy, a relatywnie niewielkie znaczenie miałoby dla dużych inwestycji OZE, które w praktyce już są lokalizowane głównie na podstawie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego (mpzp). Przy czym obecnie tylko około 25 proc. samorządów ma uchwalone mpzp, a znaczna ich część dotyczy dużych miast i w związku z tym wejście w życie omawianych przepisów tym bardziej oznaczałoby paraliż inwestycji w małe OZE. Znaczące ograniczenie realizacji przedsięwzięć w OZE do 1 MW jest w mojej opinii realnym zagrożeniem .

Skoro tak to przyjęty projekt ustawy jest klasycznym wylaniem dziecka z kąpielą, czy może ma jakieś drugie dno?

- Wydaje mi się, że przyjęty przez komisje sejmowe projekt ustawy o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym i ustawy prawo budowlane ma taką treść, ponieważ zabrakło refleksji nad praktycznymi skutkami jego wprowadzenia.

Projekt przedmiotowej ustawy był uchwalany z dość ogólną intencją ucywilizowania, czy uporządkowania zasad lokalizacji przede wszystkim dużych farm wiatrowych w sposób dający społecznościom lokalnym większy niż obecnie wpływ na to, gdzie te farmy powstaną, ale uwadze parlamentarzystów umknęły skutki proponowanych rozwiązań dla rozwoju OZE w ogóle. Gdyby te przepisy, o których rozmawiamy, weszły w życie, to zahamowałyby rozwój zwłaszcza małych OZE, a w tym fotowoltaiki, przynajmniej na kilka lat, ale nie farm wiatrowych. Słowem, w praktyce zaproponowane przepisy byłyby kontrproduktywne w stosunku do celu jaki przyświecał ich uchwalaniu.

Podkreślacie państwo niespójność zaproponowanych rozwiązań z ustawą o OZE. Na czym polega problem w tym obszarze?

- Jednym z głównych celów ustawy o OZE jest promocja energetyki rozproszonej poprzez wprowadzenie osobnego koszyka aukcyjnego dla instalacji OZE o mocy do 1 MW i nałożenie zobowiązania do zakupów w aukcjach OZE przynajmniej 25 proc. z instalacji w tym przedziale mocy. Wprowadzenie ustawy, o której mówimy, w obecnym kształcie stoi w sprzeczności z celem ustawy OZE i spowodowałoby, że niemożliwe stałoby się osiągnięcie wskazanego wyżej celu.

Obecnie bowiem ponad 95 proc. obowiązujących mpzp nie przewiduje możliwości budowy instalacji OZE innych niż elektrownie wiatrowe i jedyną szansą dla podmiotów pragnących inwestować w systemy fotowoltaiczne czy małe elektrownie wodne jest uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy i realizacja przedsięwzięcia na terenach nieobjętych mpzp.

Biorąc pod uwagę, że ostatnia aukcja OZE planowana jest w 2018 r. to nawet przy optymistycznym założeniu, że gminy przystąpią do uchwalania studiów uwarunkowań i mpzp dla małych instalacji OZE niezwłocznie po przyjęciu nowelizacji, to w rezultacie i tak nie będzie możliwe uczestnictwo w aukcjach obiektów o mocy do 1MW. Wynika to z długotrwałego procesu uchwalania dokumentów planistycznych i dalszego procesu inwestycyjnego, którego zakończenie jest warunkiem partycypacji w aukcji OZE. Innymi słowy, cele zapisane w ustawie o OZE dotyczące instalacji do 1 MW i przyjęty przez komisje projekt ustawy wzajemnie się wykluczają.

Zgłaszaliście propozycje zmian w projekcie przedmiotowej ustawy, ale nie proponowaliście, żeby w ogóle wykreślić przepis uzależniający możliwość lokalizacji OZE od umieszczenia ich w mpzp. Dlaczego wybraliście taki sposób postępowania i jeśli przeszły wasze propozycje, to jakie?

- Nie zabiegliśmy o całkowite wykreślenie z projektu przedmiotowej ustawy przepisów uzależniających możliwość lokalizacji OZE od umieszczenia ich w mpzp, bo wyrażamy swoją aprobatę dla potrzeby uregulowania zagadnień prawnych dotyczących budowy dużych instalacji OZE, głównie farm wiatrowych. Zaproponowaliśmy, żeby zapis o lokalizacji obiektów OZE wyłącznie na podstawie mpzp dotyczył źródeł nie o mocy przekraczającej 40 kW, a o mocy przekraczającej 1 MW i aby możliwe było wydawanie decyzji o warunkach zabudowy dla obiektów OZE do końca 2016 roku.

Ten drugi postulat został poparty przez posłów i znalazł się w projekcie przedmiotowej ustawy przyjętym przez komisje, a o realizację pierwszego postulatu nadal zabiegamy. Naszą intencją i planem jest, aby możliwe dużej liczbie decydentów uzmysłowić implikacje wejścia w życie projektu ustawy w jego obecnej wersji, czyli wskazać na negatywne konsekwencje dla rozwoju małych OZE o mocy do 1 MW, o czym wcześniej mówiłem.

Wysłaliśmy już stosowne pismo do członków komisji, którzy pracowali nad ustawą w I czytaniu i chcielibyśmy, jeśli będzie to możliwe, spotkać się z posłami i przedstawić im bezpośrednio nasz punkt widzenia. Dla nas jest oczywiste, że jeżeli przedmiotowa ustawa wejdzie w życie w wersji uchwalonej przez komisje, co mam nadzieję, że jednak się nie stanie, to rozwój małych OZE zostanie co najmniej zahamowany na lata. Projekty do 1 MW są zbyt małe, żeby czekać z nimi na uchwalenie mpzp może nawet kilka lat. W konsekwencji wyeliminuje to z sektora OZE małych i średnich przedsiębiorców, rolników czy inwestorów indywidualnych, co bez wątpienia odbije się negatywnie na gospodarce.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: T. Sęk, PSES: ograniczenie inwestycji w OZE do 1 MW realnym zagrożeniem

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!