Po co mi do tego Tauron? Inni robią go taniej, lrpiej, szybciej. Tauron jest do dostaw prądu po niskich cenach, w częstotliwości 50 Hz i pewności zasilania. I niech się na tym skupia a nie przepuszcza pieniądze na coś, co inni robią o niebo lepiej.

A w tym wszystkim chodzi o to żeby więcej płacić za energię.

Taka integracja sprzętów RTV i AGD może być zgubna w skutkach, jeśli będziemy sterować naszymi sprzętami za pomocą smartfona to nie tylko spowoduje to jeszcze większe przywiązanie do komórki( smartfon posiada dostęp do internetu, wszelkich aplikacji i mediów społecznościowych co już czyni go bardzo angażującym), ale może to spowodować, że haker zrobi nam psikus i zaatakuje nasze urządzenie mobilne - jeśli uda się mu dobrać do aplikacji sterującej "inteligentnym" domem może nas pozbawić oświetlenia i prądu - lodówka przestanie nam działać, pralka przestanie prać. Ależ oczywiście dalej integrujmy całe swoje życie z internetem i kwestiami cyfrowo-technologicznymi, tylko później nie narzekajmy na samotność, na życie bez smaku i jakiegokolwiek uroku naturalności - bo to wszystko zostanie nam zabrane, już nawet jest mocno zabrane przez obrzydliwe urządzenia jakimi są smartfony. Już nawet mniej przeszkadza mi widok osoby palącej papierosa w pobliżu aniżeli garstka osób bezwiednie i namiętnie szperająca coś nieustannie w komórkach. To nie jest postęp, to jest niewolnictwo i czas nazywać rzeczy po imieniu. Przykuwanie ludzi do informatyzacji usług, dokumentów i powiązywać coraz więcej aspektów życiowych z cyfryzacją to jawne zniewalanie a nie żadna wygoda, co więcej trzeba konta zakładać, hasła i loginy pamiętać. A ileż można mieć kont - bankowe, zakupowe, społecznościowe itp. itd.? Zwariować normalnie można. A najśmieszniejsze jest to, że jak się zapytasz jakiejś firmy po co wprowadza takie zmiany, to zaczyna coś gadać, że to zgodne ze standardami Unii Europejskiej. No bo taka prawda, to nie są nasze projekty, to Unia Europejska wykłada nam pieniądze po to byśmy sobie tworzyli informatyczne systemy zniewalania obywateli, ot co. Normalny zdroworozsądkowy Polak patrzy sceptycznie na ten następujący ostatnimi czasy cyfrowo-technologiczny bałagan i chaos. Coraz mniej jest techno-entuzjastów, a coraz więcej przybywa techno-sceptyków. Panuje idiotyczny trend na świecie, że postęp cyfrowo-technologiczny ma być swoistym bożkiem, który będzie wyręczał i zbawiał ludzi od myślenia(algorytmy) i robienia(roboty) czegokolwiek. Jak ludzie przestaną robić i przestaną myśleć to dalszego rozwoju nie będzie ludzkość zatrzyma się w martwym punkcie, zniknie humanizm, filozofia, sztuka, a świat zostanie zdominowany przez nauki ścisłe, zinformatyzowany, pełen maszyn, algorytmów, robotów, dronów, smartfonów, biometrii, internetu rzeczy( który ostatnimi czasy tak usilnie jest forsowany i zachwalany czego on to dobrego ludziom nie przyniesie). Nadmiar automatyzacji i informatyzacji prowadzi do większego rozleniwienia społecznego, ogłupienia i co gorsza uzależnienia bardzo dużego od cyfrowo-technologicznych "udogodnień"(zboczeń) rzeczywistości. Nie będzie dało się żyć w otaczającej nas rzeczywistości, to będzie kompletny obłęd, chore nieporozumienie, świat nie tworzony wspólnie a podyktowany ludziom, podyktowany styl i trendy oraz widzimisię mediów, marketingu, cyfryzacji i przemysłu technologicznego jak ludzie mają postępować. Zauważmy, że ten tzw. "postęp" opiera się głównie jak nie tylko na jednej zasadniczej kwestii - na cyfryzacji, wszystko niemalże ma podlegać informatyzacji. Raz jeszcze napiszę tą zasadę, którą powtarzam od dłuższego czasu - "postęp nie może odbywać się kosztem wzmożonej ingerencji w bezpieczeństwo, prywatność i zdrowie ludzi oraz nie może towarzyszyć mu poczucie śledzenia, podglądanie i podsłuchiwania a także gromadzenia wszelakich danych nie wiadomo w jakim celu i na jak długi czas przechowywanych". Ta reguła ostatnimi czasy jest ewidentnie bagatelizowana i wręcz lekceważona, barbarzyński postęp nie widzi żadnych skrupułów, celem tego wariactwa jest oczywiście cyfrowy komunizm i technokratyzm. Innego wytłumaczenia na to nie ma.