Towarowa Giełda Energii chce w październiku zaproponować firmom energetycznym, aby zostały tzw. animatorami rynku, którzy mają ułatwić handlowcom dostęp do energii. Najwięksi gracze na razie są sceptyczni.
- Teraz jest tak, że każda grupa najpierw zabezpiecza swoje potrzeby, a dopiero resztą wyprodukowanej energii handluje na rynku, co w polskich realiach oznacza, że handluje tylko PGE - ocenia Grzegorz Onichimowski, prezes Towarowej Giełdy Energii.
Dążąc do zmiany tej sytuacji, Towarzystwo Obrotu Energią, skupiające spółki handlujące energią, przedstawiło TGE propozycję ramowej umowy na dobrowolne pełnienie przez firmy energetyczne funkcji tzw. animatorów rynku. Miałoby to polegać m.in. na tym, że podpisując z giełdą umowę, zobowiązywałyby się do odnawialnego składania zleceń kupna i sprzedaży energii na giełdzie. TGE właśnie przesłała TOE uwagi do umowy.
Sporo optymizmu przejawia giełda.
- Powinniśmy umowę zaproponować firmom w okolicach 1 października - mówi prezes Grzegorz Onichimowski.
TGE oczekuje, że w projekt zaangażują się i staną się animatorami rynku przede wszystkim największe polskie firmy energetyczne, tj. PGE i Tauron Polska Energia, ale te na razie są dosyć sceptyczne wobec projektu - podaje "Gazeta Prawna".
- Uważamy, że funkcjonowanie instytucji animatora na rynku polskim to dobry pomysł, ale nie na zasadzie przymuszenia. Nie uczestniczymy bezpośrednio w pracach nad umową, ale informacje, które do nas docierają na temat warunków umowy z giełdą, nie są dobre - mówi Magdalena Rusinek z Tauron Polska Energia.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: TGE wie, jak zwiększyć dostęp do energii