Nowelizacja Prawa energetycznego, nazywana potocznie małym trójpakiem energetycznym, powinna być uchwalona przez parlament i podpisana przez prezydenta jeszcze przed wakacjami - poinformował wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz.
Dodał, że mały trójpak wypełnia oczekiwania Unii Europejskiej i oznacza przeniesienie do polskiego prawa dyrektyw w tym zakresie, z których wdrożeniem nasz kraj zalega. M.in. dlatego prace nad tymi regulacjami muszą następować szybko.
- Jest już stanowisko rządu, a w najbliższych tygodniach będziemy kontynuować prace w Sejmie, aby przeprowadzić drugie i trzecie czytanie - dodał Tomczykiewicz.
9 kwietnia rząd przyjął stanowisko popierające rozwiązania proponowane w poselskim projekcie nowelizacji Prawa energetycznego, tzw. małym trójpaku. Celem tej nowelizacji jest wdrożenie rozwiązań, których żąda Komisja Europejska.
- Rząd popiera rozwiązania, które powinny doprowadzić do wycofania skarg przeciw Polsce, skierowanych przez Komisję Europejską do Trybunału Sprawiedliwości UE, w sprawie niepełnego wdrożenia przez nasz kraj wymogów dyrektyw dotyczących wewnętrznego rynku gazu ziemnego i energii elektrycznej - głosi przyjęte przed miesiącem stanowisko Rady Ministrów.
W pozwach KE domaga się kar finansowych. Najważniejsze zastrzeżenia KE w kwestii rynków energii elektrycznej i gazu dotyczą zbyt małego stopnia ich liberalizacji. Projekt nowelizacji zgłoszony przez posłów PO i PSL - zwany małym trójpakiem energetycznym - ma nadrobić opóźnienia we wdrażaniu prawa unijnego.
Z kolei tzw. duży trójpak to przygotowane przez Ministerstwo Gospodarki projekty ustaw: Prawo energetyczne, gazowe i o odnawialnych źródłach energii (OZE). Prace nad przyjęciem tego pakietu opóźniły się głównie z powodu sporów o kształt regulacji dotyczących OZE. Chodzi przede wszystkim o zakres i mechanizm wsparcia dla energii z odnawialnych źródeł. "Mały trójpak" nie zawiera regulacji w tym zakresie.
Kontrowersje w branży energetycznej wzbudził m.in. brak odpowiedniego wsparcia dla współspalania biomasy z węglem.
- W małym trójpaku nie ma w ogóle współczynników (obliczania wsparcia dla poszczególnych rodzajów OZE - PAP); one oczywiście będą budzić największe emocje. Dotychczasowa propozycja ministerialna będzie przeanalizowana przez wspólny zespół, tworzony przez naszych urzędników oraz współpracowników ministra Adama Jassera (wiceszef Stałego Komitetu Rady Ministrów - PAP), który tę część pilotuje - powiedział wiceminister.
Prace w tym zakresie mają trwać równolegle do prac parlamentarnych nad małym trójpakiem.
Tomczykiewicz przypomniał, że dziś współspalanie węgla i biomasy jest dominującą formą energetyki odnawialnej w Polsce i na pewno najtańszą, choć - co podnoszą ekolodzy - nie do końca zgodną z definicją energetyki odnawialnej.
- Moim zdaniem system musi być przede wszystkim akceptowalny przez końcowego odbiorcę energii, bo to on ponosi koszty związane z wdrażaniem OZE (...). Ten współczynnik (wsparcia dla współspalania - PAP) dziś jest, i w trakcie różnych dyskusji został podwyższony w stosunku do pierwotnego projektu. Wydaje się, że będzie utrzymany. Póki co obowiązuje obecny stan prawny, który de facto preferuje współspalanie - powiedział wiceminister.
- Współspalanie jest wspierane przez tzw. zielone certyfikaty. Ze względu na wagę tego w kształtowaniu się ilości energii z odnawialnych źródeł nie wyobrażam sobie, żeby ten współczynnik nie był taki, aby ten proces mógł być kontynuowany - dodał Tomczykiewicz. Nie chciał jednak przesądzać, na jakim ostatecznie poziomie będzie współczynnik.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Tomczykiewicz: mały trójpak ma być uchwalony przed wakacjami