Popieram ten artykół jak najbardiej cwaniaczki chcą zbić kasę i nas zniewolić jak kaczor z klerem ..A kiedy mój samochód będzie mój jak go nie mogę czasowo wyrejestrować uważa to za zniewolenie wymuszanie za stojący samochód płacenie ubezpieczenia ...

Czy wyście na głowę upadli? Jaki model biznesowy "światło jako usługa"? No i co? Może później będzie woda jako usługa, prąd jako usługa itp. itd. Przyoszczędzić na wszystkim kosztem obywateli. A poza tym inteligentne oświetlenie w ramach internetu rzeczy to bujda na resorach i co? Włączy się aktualizacja i w nocy zgaśnie większość lamp? tego sobie życzycie? No chyba nie. Światło ma świecić i to wszystko, oświetlać ulice, chodniki i tyle a nie być usługą, nie mieć w sobie wi-fi ani żadnych czujników. Pogrzało was do reszty. A zapomniałem, bo to w ramach Agendy 2030 i Smart City, byśmy byli na maksa zależni od cyfrowo-technologicznych usilnych wręcz ingerencji w nasze życie. Dlaczego nikt nikogo nie pyta o zdanie czy zgodę, dlaczego stawia się ludzi przed faktem dokonanym, coś tu nie halo w takim razie?. A może ludzie nie życzą sobie internetu rzeczy i smart city jako takiego w ogóle, pomyśleliście o tym choć trochę? Ze smartfonami i wi-fi było podobnie - nie pytano ani o zdanie ani o zgodę - jedno i drugie wprowadzono na masową skalę. Setki, tysiące ba! miliony nawet Polaków dziennie rutynowo sięga po smartfona w poszukiwaniu na nim bliżej nieokreślonych treści, zayebisty ten postęp, godzinami ślepiać w mały ekranik i co więcej za sprawą samrtfonowych aplikacji na potrzeby usług czy dokumentów mamy być w pełni zależni od tego zboczonego na punkcie cyfryzacji czego się da świata. Dlaczego nie pozwala się wypowiedzieć ludziom jakie mają wizje świata? Dlaczego wizje świata muszą nam być narzucane odgórnie. Sami potrafimy przecież lepiej ocenić co nam będzie przydatne a co nie, prawda? Chyba jeszcze posiadamy mózgi i zdrowe rozsądki nie stłamszone jeszcze smartfonizacją życia. A tu figa! Smartfony? wpierniczyć na rynek wi-fi? wpierniczyć na rynek, Internet rzeczy? A co postęp to postęp wpierniczamy, biometrie, roboty, drony - wszystko co popadnie, małopować i nie pytać ludzi o zdanie czy zgodę i zawsze stawiać przed faktem dokonanym, bo to takie postępowe przecież jest. Nie ważne że inwigiluje, nie ważne, że gromadzi w uja dużo danych, nie ważne że może podglądać, podsłuchiwać, nie ważne zdrowie, nie ważne bezpieczeństwo czy prywatność. Hulaj dusza, wdrażajmy co się da, Polaki-naiwniaki przecież wszystko łykną tak jak łyknęli smartfony i wszechobecne wi-fi. Nie ludzie mądrzeją i ja też to widzę. Jesteśmy w stanie okiełznać ten chory do granic możliwości postęp i zrobimy to czy się to technokratom i cyfrowym komunistom podoba czy nie. Nie godzimy się na ustępstwa, jesteśmy społeczeństwem świadomym i dumnym ze swoich tradycji, wartości, obyczajów, dziedzictwa pokoleń. Kolejny raz nie damy się zniewolić, tak naiwni to co to to nie, nie będziemy. Dosyć cyfrowo-technologicznego na szybko wdrażanego wariactwa. Polacy sami wiedzą czego chcą a nie żeby im dyktować jak ma wyglądać ich przyszłość za 10 i więcej lat. I w tej przyszłości nie ma miejsca na postęp kosztem utraty zdrowia, bezpieczeństwa i prywatności, nie ma także miejsca na śledzenie, zbieranie danych gdzie, jak, ile, czym i kiedy popadnie. To nie my się zmienialiśmy, to media, marketing, cyfryzacja i przemysł technologiczny wymuszają na nas zmiany, tak dobrze to im nie będzie, nie będą sobie nas profilować pod kontem własnych korzyści, za daleko to idzie. Życie nie jest jak film science-fiction a ludzie nie aktorzy, którzy mają w nim grać, nikt i nic nie ma prawa wymuszać na społeczeństwie zmian bez ich wiedzy, wyraźnej zgody i na zasadzie stawiania przed faktem dokonanym. Wypieranie papierów i długopisów celem cyfryzacji dokumentów jest przejawem zniewalania. Bezgotówkowość tak samo, gotówka to niezależność. Polska się chwali, że tak dużo przeznacza na tą ''cyfrową transformację'' kraju, nie ma z czego się chwalić, tu trzeba płakać, że dajemy się zniewalać m.in za sprawą Unii Europejskiej, która wymusza na nas cyfryzację dokumentów i usług, zmuszając do zakładania kont, pamiętani haseł i loginów. Jesteśmy pod tym względem królikami doświadczalnymi, inne kraje są zdecydowania na gorszym poziomie w zakresie cyfryzacji i się tym nie przejmują, bo wiedzą, że to ryzyko ataków hakerskich, awarii systemu i trafia szlag całą instytucję na przykład. Im bardziej samodzielni jesteśmy tym także bardziej samoświadomi, nadmiar informatyzacji oraz automatyzacji poprowadzi nas do rozleniwienia umysłowego, ogłupienia i co gorsza do uzależnienia do wręcz zniewolenia. A zaiste wszystko zainaugurowały smartfony i wszechobecność wi-fi. Cały ten postęp cyfrowo-technologiczny jest nastawiony na to by marginalizować rolę człowieka by stawał się zbędny, niepotrzebny, bo roboty zrobią, algorytmy pomyślą i wskażą właściwe rozwiązania. A ludzkość? Będzie niedorozwinięta, sterowalne ameby, niby będziemy dorośli ale umysłowo będziemy nastolatkami, bo tak bardzo cyfrowo-technologiczne wyręczenia spłycą nasze życie. Od tego wygodnictwa aż się ludziom niedobrze będzie robiło, będą chcieli zrobić cokolwiek samodzielnie to nie będą mogli, bo wszystko będzie zinformatyzowane to po pierwsze a po drugie technologie będą nastawiane tylko na to by wkład własny w pracę człowieka był marginalny. Głupota i jeszcze raz głupota te internety rzeczy i smart cities nimi wywołane, nic jako ludzkość na tym nie osiągniemy, wręcz przeciwnie iloraz inteligencji drastycznie spikuje w dół, nie będzie wspaniałych twórców, filozofów, ludzi kultury, sztuki nic z tych rzeczy, co będzie? Zimny, pozbawiony uczuć świat robotyzacji, algorytmizacji i cyfryzacji razem wziętych, będzie tego wszystkiego tak dużo wokół nas, że nic nie będzie sprawiać satysfakcji, świat będzie wyidealizowany, wygładzony do perfekcji, sztucznie wyprofilowany, upiększony ale ludzie nie będą szczęśliwi, narzekać będą na poczucie pustki, osamotnienia, wiele z nich doświadczy depresji. Ja dokładnie wiem kiedy był ten moment kiedy trzeba było powiedzieć pas, to był plus minus 2009-2011 rok czasy kiedy zaczęły się pojawiać smartfony i równolegle do nich wi-fi. Jak należało wówczas postąpić? Nie wprowadzać smartfonów na rynek( producenci po prostu produkowaliby tradycyjne komórki takie jakie były kilkanaście lat temu sieci 3g, bez internetu, aplikacji od czego się da oraz mediów społecznościowych i szlus) i nie wprowadzać w ogóle wi-fi( rozwijać na maksa światłowody i na nich opierać superszybki internet). Tak zrobił chociażby Izrael i co można? można, brakiem dostępu do sieci internetowej jakoś wcale się tam nie przejmują. Bary, restauracje, kina, galerie handlowe, kluby dyskotekowe, parki itd. - to są miejsca, które powinny tętnić życiem a nie widok ludzi wręcz z zaokrąglonymi plecami od patrzenia w komórki. Żyj pełnią życia, nie trać młodości( i nie tylko) na smartfony i media społecznościowe, miej satysfakcję, bo inaczej prześpisz wszystko co dobre i później będziesz narzekał/narzekała dlaczego czas tak szybko przeleciał. Tchnijmy jakieś życie, jakąś radość w ten oziębły od nadmiaru cyfryzacji i automatyzacji świat, bo nas tak przytłoczy tym wszystkim, że oszaleć będzie można. Rozmawiać, spotykać się towarzysko czy rodzinnie, budować relacje, związki. Niech będzie jakaś żywiołowość a nie stagnacja i marazm ale także nie przesadzajmy za bardzo niech będzie miejsce na naturalność, nieco szczerości. Sprawmy by po 2020 roku lata 20-ste i nie tylko należały do nas do zwykłych ludzi, mądrych, wrażliwych, kreatywnych, twórczych. Wykrzesać z siebie tego temperamentu, nadać swoisty klimat/atmosferę czasom, które są go pozbawione, przecież demokracja to my, ludzie zdrowego rozsądku, silnej wiary, niezłomni i niepokonani, jak kraje zachodnie zobaczą, że nie tylko jest u nas bezpiecznie ale, że jest fajna atmosfera, ludzie życzliwi i że potrafimy się dobrze bawić to będą do nas lgnąć aż się kurzyć będzie. A i bym zapomniał, trzeba wypierniczyć także tą polityczną poprawność, tą obrzydliwą ideologię gender, LGBTQ+, obleśny i parszywy feminizm upodlający kobiety. Pamiętajcie myślcie samodzielnie, analizujcie, bądźcie dociekliwi, zadawajcie pytania a po co to, a po co tamto, interesujcie się sprawami swoich miast, kształtujcie własną samoświadomość i trzeźwą ocenę sytuacji. A na marginesie dodam, że bardzo byłoby fajnie, gdyby do wyborów do sejmu na silnych pozycjach czy pozycji były partie Kukiz '15, Wolność i Ruch Narodowy. Naprawdę ich potrzeba, cicho ale gorąco ich wspieram, czuję, że te formacje gadają z sensem i nie pierniczą od rzeczy jak to robi totalna opozycja. Mają dobre i w pełni propolskie intencje, są ostoją normalności. Dobra, miałem swoje 5 minut wystarczy, tekst pisany na trzeźwo bez środków dopingujących, trochę od serca a trochę od rozumu i jakoś tak wyszło :)