- Jeśli chodzi o skalę planowanych inwestycji, to projekt budowy morskich farm niewątpliwie jest największym z projektów prowadzonych przez Polenergię, bo to projekt przynajmniej na 1200 MW, jeśli nie na 2500-3000 MW docelowo. Nie zapominamy też o lądowej energetyce wiatrowej. Szczerze mówiąc, uważam, że tzw. ustawa odległościowa runie, bo w Polsce lądowa energetyka wiatrowa pod względem kosztów produkcji energii jest najtańsza spośród wszystkich technologii wytwarzania energii z OZE - mówi dr Michał Michalski, członek zarządu Polenergii.
- Jak wyjaśnia Michalski, decyzja Polenergii o budowie morskich farm wiatrowych zależy od tego, kiedy wejdzie w życie system wsparcia dedykowany tej technologii; jego zdaniem taki system jest konieczny.
- Michał Michalski wskazuje, że formalnie rzecz biorąc, projekty morskich farm wiatrowych Polenergii to potencjał blisko 4000 MW, ale ocenia, że realnie, czyli z uwzględnieniem różnych ograniczeń, to 2500-3000 MW.
- Polenergia zgłosiła w aukcji dla wiatraków na lądzie projekty o mocy ok. 200 MW; jak mówi Michał Michalski, zaczyna się też przymierzać do inwestycji w fotowoltaikę, ma już projekty PV o mocy ok. 40 MW, których część zgłosi do aukcji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Uważam, że tzw. ustawa odległościowa runie – mówi Michał Michalski z Polenergii