Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
W gminie Gniew zostanie wybudowana elektrownia węglowa. To pierwsza w ostatnim czasie tak duża inwestycja na Pomorzu Wschodnim.
- Teren pod budowę elektrowni jest już właściwie przygotowany, ponieważ w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku miała tam powstać także elektrownia, więc nie jest to temat nowy - wyjaśnia burmistrz Gniewa Bogdan Badziong.
A jakie jest uzasadnienie dla takiej lokalizacji? Jak podkreślano, teren posiada podstawowe parametry pod taką inwestycję, czyli ma około 50 ha z dostępem do Wisły dla potrzeb chłodzenia, a pobliska linia kolejowa ułatwi dostarczanie paliwa i odbioru produktów spalania. Poza tym, co bardzo jest dla nas istotne, inwestor deklaruje, że będzie to elektrownia nieemitująca dwutlenku węgla. Firma jest ze Skandynawii, więc ochrona środowiska jest dla nich bardzo ważna.
Korzyści wynikające z budowy elektrowni, to nie tylko zażegnanie przyszłego kryzysu związanego z brakiem energii na Pomorzu, ale także dla samych mieszkańców. - Na naszym terenie mieszka wielu rolników, którym ciężko utrzymać się z gospodarstwa, poza tym młodzi ludzie wyjeżdżają, bo nie widzą tutaj perspektyw - żali się sołtys Opalenia Andrzej Cejer. - Jestem za budową elektrowni. Teraz, póki budowa nie ruszyła, jest czas, by młodzi ludzie wyszkolili się i w niedalekiej przyszłości znaleźli zatrudnienie właśnie w tej elektrowni. Korzyści upatruje także burmistrz. - Co roku wpływałby podatek do kasy gminy w wysokości 40 mln zł, także na czas budowy elektrowni mieszkańcy znajdą zatrudnienie, po jej wybudowaniu kolejnych około 300 osób, nowe miejsca pracy powstaną także w firmach zewnętrznych obsługujących elektrownię, szacujemy, że będzie to około tysiąca osób - wylicza włodarz.
Gmina konsultuje się na bieżąco z marszałkiem woj. pomorskiego oraz wojewodą. Otrzymano wstępną zgodę na inwestycję w gminie Gniew. - Termin rozpoczęcia prac uzależniony jest od dokonania stosownych zmian w planach zagospodarowania przestrzennego gminy i województwa oraz uzyskania wszystkich prawem wymaganych zezwoleń, wstępnie liczymy na przełom lat 2010/2011 - tłumaczy Tadeusz Zawacki z firmy Vattenfallen.
- Budowa elektrowni potrwa minimum 4 lata. Jej koszt w aktualnych warunkach cenowych, to kwota rzędu 8 miliardów złotych. Jest to pierwsza tak duża inwestycja energetyczna planowana w ostatnim czasie w województwie pomorskim, jeśli nie liczyć doniesień prasowych o zainteresowaniu koncernów energetycznych budową elektrowni w Gdańsku. Jak zapewnia inwestor, planowana moc elektrowni to 2x800 MW elektrycznych netto, czyli 1600 MW. Tak duża elektrownia będzie przyłączona do Krajowego Systemy Elektroenergetycznego, poprzez który w pierwszym rzędzie zaspokajane mają być potrzeby energetyczne woj. pomorskiego.
Nie wszyscy jednak cieszą się z budowy elektrowni. - Większość mieszkańców jest za jej powstaniem, jednak kilka osób sprzeciwia się inwestycji - przyznaje sołtys. - Boją się sąsiedztwa elektrowni. Zostaną wybudowane ogromne kominy, z których nad wsią będzie unosił się dym. Ten strach wynika z braku informacji. Ale mieszkańcy muszą się wypowiedzieć na ten temat, zobaczyć wizualizację inwestycji, dlatego zostanie zorganizowane spotkanie z burmistrzem, na którym zostaną wyjaśnione wszelkie wątpliwości.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Vattenfall chce budować elektrownię na Pomorzu