Via Baltica i Rail Baltica nie załatwią sprawy litewskiej

Via Baltica i Rail Baltica nie załatwią sprawy litewskiej
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Pierwsze po 10 latach przerwy Polsko-Litewskie Zgromadzenie Parlamentarne, które odbędzie się w Warszawie na początku tygodnia, kończy okres cichego wzajemnego oskarżania się – mówi litewski poseł Algirdas Sysas.

  • Z Litwą wypowiadamy się wspólnym frontem w kwestiach związanych z Rosją, rozszerzenia NATO na wschód, budowania baz amerykańskich w naszym regionie, jesteśmy zgodni w kwestii synchronizacji systemów energetycznych państw bałtyckich z Europą poprzez Polskę, realizacji projektów Via Baltica i Rail Baltica ale na relacjach dwustronnych cieniem się kładą nierozstrzygnięte od lat problemy mniejszości narodowych".
  • Możliwe, że polsko-litewskie rozmowy zapoczątkują proces rozstrzygania problemów polskiej mniejszości na Litwie.
  • Litwini deklarują chęć rozstrzygania problemów, o których mówimy od ponad 20 lat, ale przyznają, że decyzje nie zapadną szybko.


Polsko-litewski bloger Aleksander Radczenko uważa, że zapoczątkuje to proces rozstrzygania problemów polskiej mniejszości na Litwie, z powodu których, a raczej z braku woli ich rozstrzygania przez stronę litewską, praca Zgromadzenia w 2009 roku została przerwana.

"Ciche oskarżanie się w ciągu 10 lat do niczego nie doprowadziło, nie przyniosło żadnego rezultatu" - powiedział poseł Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej (LSDP), członek Polsko-Litewskiego Zgromadzenia Parlamentarnego Algirdas Sysas. Wskazał, że "Polska i Litwa od swego sąsiedztwa nigdzie nie uciekną", a "dobre sąsiedztwo i wzajemne zrozumienie pozwalają na podejmowanie decyzji korzystnych dla całego regionu".

Podkreślając przede wszystkim konieczność współpracy w realizacji wspólnych projektów infrastrukturalnych, takich jak połączenia gazowe i energetyczne, budowa Via Baltica i Rail Baltica, Sysas przyznał, że należy podjąć decyzje w sprawie tzw. trudnych tematów dotyczących m.in. pisowni nielitewskich nazwisk, używania języka mniejszości narodowych w życiu publicznym czy oświaty polskiej na Litwie.

"Nikt za nas tego nie zrobi i im więcej będziemy o tym mówili, tym więcej deputowanych (na Litwie) uświadomi sobie, że za tym nie kryją się żadne teorie spiskowe" - powiedział Sysas.

"Litewscy posłowie deklarują chęć rozstrzygania problemów, o których mówimy od ponad 20 lat, ale otwarcie przyznają, że decyzje nie zapadną szybko" - mówi należący do Zgromadzenia poseł Jarosław Narkiewicz z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR).

Podkreśla jednak, że ostatnio "należy odnotować pozytywne sygnały, jeżeli chodzi o oświatę polską" na Litwie.

Poseł przypomina, że polskie szkoły praktycznie nie ucierpiały na reorganizacji sieci szkół: po przyłączeniu i przeniesieniu Wileńskiego Uniwersytetu Pedagogicznego, który od ponad 50 lat kształcił nauczycieli języka polskiego, do Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie polonistyka pozostała w Wilnie, a zakres jej działalności został rozszerzony; władze oświatowe kraju zaczęły przyznawać, że istnieje problem z nauczaniem języka litewskiego w szkołach polskich, na co przez lata wskazywała społeczność polska na Litwie.

"Będąc członkiem Polsko-Litewskiego Zgromadzenia Parlamentarnego, zawsze twierdziłem i nadal będę przekonywał, że przestrzeganie praw obywateli, w tym mniejszości narodowych, powinno być gwarantem demokracji i bezpieczeństwa w naszych państwach. (…) Należy dopilnować, by posiedzenia Zgromadzenia nie przekształciły się w gremium pustych deklaracji i wzajemnego udawania, że nie ma problemów" - powiedział Narkiewicz.

W ocenie blogera Aleksandra Radczenki, obserwatora litewskiej sceny politycznej, pierwsze po 10 latach spotkanie parlamentarzystów Polski i Litwy nie będzie miało charakteru jedynie kurtuazyjnego. "Będzie to raczej początek drogi w rozwiązywaniu problemów" - powiedział PAP.

"Na Litwie zachodzą zmiany. Wiele się zmieni po wyborach prezydenckich (12 maja br. - PAP). Jestem absolutnie przekonany, że niezależnie od tego, kto wygra te wybory, będzie on bardziej przychylny wobec polskich postulatów" - mówi bloger. Wskazuje, że "dzisiaj jest dobry moment, by rozpocząć rozmowy, licząc na to, że za kilka miesięcy będziemy mieli na Litwie zupełnie inną rzeczywistość polityczną, miejmy nadzieję - rzeczywistość bardziej przychylną".

Radczenko podkreśla, że kwestie dotyczące mniejszości narodowych w relacjach polsko-litewskich są "bardzo medialne, bulwersujące i kontrowersyjne, ale na pewno nie najważniejsze".

"Najważniejsze są sprawy związane z polityką zagraniczną, bezpieczeństwem narodowym" - wskazuje. Jak jednak podkreśla, chociaż "wypowiadamy się wspólnym frontem w kwestiach związanych z Rosją, rozszerzenia NATO na wschód, budowania baz amerykańskich w naszym regionie, jesteśmy zgodni w kwestii synchronizacji systemów energetycznych państw bałtyckich z Europą poprzez Polskę, realizacji projektów Via Baltica i Rail Baltica, to na relacjach dwustronnych cieniem się kładą nierozstrzygnięte od lat problemy mniejszości narodowych".

"Mam nadzieję, że tutaj na Litwie i w Polsce elita polityczna dojrzała, by te problemy wreszcie rozwiązać" - mówi Radczenko.

Bloger, działający od lat na rzecz zbliżenia polsko-litewskiego, wskazuje na pozytywne zmiany w litewskiej opinii społecznej odnośnie do postrzegania Polski.

"Jeszcze przed dwoma laty kryzys związany z wieprzowiną czy wołowiną, jaki mieliśmy ostatnio, byłby rozdmuchany do granic wytrzymałości, teraz to minęło bez większego echa zarówno w mediach, jak i w społeczeństwie" - wskazuje Radczenko i wnioskuje, że "stosunek większości społeczeństwa i w Polsce, i na Litwie do sąsiada jest, jeśli nie przychylny, to neutralny, nie ma między nami wrogości".

W relacjach dwustronnych Radczenko podkreśla ogromną rolę parlamentów. "To oni, politycy, mogą wszystko zepsuć bądź wszystko naprawić" - mówi. Uwzględniając obecną sytuację i koniunkturę polityczną, zdaniem Radczenki, "mamy historyczną szansę, by zakopać wszystkie topory wojny pomiędzy naszymi krajami i narodami".

Podczas Polsko-Litewskiego Zgromadzenia Parlamentarnego, które odbędzie się w Warszawie 11-12 lutego, planowane jest podpisanie deklaracji podsumowującej dokonania w stosunkach dwustronnych od podpisania traktatu o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy między Polską a Litwą i nakreślenie kierunków dalszych działań.

26 kwietnia przypada 25. rocznica podpisania traktatu polsko-litewskiego.

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

  • Litwa

    Przelicz walutę
  • euro (EUR)

  • 4,319 złoty (PLN)

    1 EUR, 1,085 USD

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Via Baltica i Rail Baltica nie załatwią sprawy litewskiej

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!