- Postanowiliśmy uwolnić ten zawód (audytora efektywności energetycznej - red.), zanim został uregulowany - powiedział Waldemar Pawlak, wicepremier i minister gospodarki.
Sprawa audytorów efektywności energetycznej tylko z pozoru jest błaha. Ustawa o efektywności energetycznej z lata 2011 roku przewiduje, że do przetargu na tzw. białe certyfikaty, które będą zbywalne, można przystąpić tylko wówczas, gdy podmiot uprawniony złoży poprawnie wypełniony wniosek wraz z audytem wykonanym właśnie przez audytora efektywności energetycznej , który zostanie dopuszczony do wykonywania tej funkcji przez komisje kwalifikacyjne powoływane przez prezesa URE. Jednak dotychczas Minister Gospodarki nie wydał rozporządzenia w sprawie przeprwadzania szkoleń i egzaminów dla osób ubiegajaych się o nadanie uprawnien audytora efektywnsci energetcyznej. W konsekwencji nie ma tych audytorów i nie ma sensu oglaszanie przez URE przetargów na białe certyfikaty, bo zgodnie z ustawą nikt nie spełniłby warunku przedstawienia audytu przedsięwzięcia wykonanego przez certyfikowanego audytora. Tearz okazuje się, że ten zawód ma zniknąć.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE
W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.