W polityce klimatycznej UE potrzeba więcej elastyczności

W polityce klimatycznej UE potrzeba więcej elastyczności
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Potrzeba większej elastyczności w polityce klimatycznej UE, na wzór podejścia, które legło u podstaw klimatycznego Porozumienia paryskiego z 2015 roku - to jeden z głównych rysów debaty „Polityka ochrony klimatu – kontynuacje i korekty” przeprowadzonej podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Przeprowadzona podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach debata „Polityka ochrony klimatu – kontynuacje i korekty” była kolejnym dowodem na to jak złożone, wielowymiarowe jest oddziaływanie polityki klimatyczno-energetycznej.

Wystąpienie wprowadzające wygłosił Jos Delbeke, dyrektor generalny ds. działań w dziedzinie klimatu, Komisja Europejska, który mówił m.in. o reformie EU ETS i tzw. pakiecie zimowym. Wskazywał w nim także na znaczenie klimatycznego Porozumienie paryskiego z 2015 roku, a także na spadek kosztów wytwarzania energii z OZE i tworzenie miejsc pracy w związku z rozwojem OZE.

- Mówię to po to, aby podkreślić, że jedno z głównych wyzwań, gdy słyszymy o Porozumieniu paryskim, to tak naprawdę dość absurdalne zarzuty, że to porozumienie będzie zabijało gospodarkę. Mówi się o tym powszechnie, ale nie zgadzam się z tym całkowicie – stwierdził Jos Delbeke.

Jos Delbeke podkreślał, że system EU ETS jest kluczowym instrumentem UE w walce o obniżanie emisji gazów cieplarnianych/CO2 wskazując, że system obejmuje około 11 tys. instalacji i stanowi bardzo istotny wkład w redukcję emisji gazów cieplarnianych.

Paweł Sałek, wiceminister środowiska, pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej podkreślił m.in., że Porozumienie paryskie daje poszczególnym krajom możliwość wyboru indywidulanej ścieżki rozwoju, która jednocześnie związana jest ze zmniejszaniem emisji CO2.

- W tym momencie w Europie obserwujemy wzrost ambicji w stosunku do tego co w 2014 roku w ramach konkluzji Rady Europejskiej zostało ustalone. To jest naszym zdaniem trochę niebezpieczna sprawa, bo według naszej wiedzy, naszych obliczeń na przykład cel redukcji w EU ETS z 43 proc. unosi się na 54 proc. To nie jest chyba najlepsza sytuacja dla całej gospodarki UE , nie tylko polskiej – oceniał Paweł Sałek.

Jerzy Buzek, poseł do Parlamentu Europejskiego, przewodniczący Parlamentu Europejskiego w latach 2009-2012, ocenił, że z punktu widzenia całej UE ważne jest, że w polityce klimatyczno-energetycznej utrzymywana jest linia działania zaproponowana wiele lat temu oraz iż jest wielka szansa, że UE zrealizuje to co chce osiągnąć w 2020 roku.

- Natomiast na 2030 rok chcemy tak sformułować te zadania, żeby one były przyjęte dla wszystkich. Dlatego właśnie stanowisko Polski, jako szczególnie zależnej od węgla, jest ważne dla instytucji europejskich –wskazywał Jerzy Buzek, którego zdaniem do słabości ostatnich propozycji KE należy pomysł, aby w rynkach mocy mogły uczestniczyć instalacje emitujące nie więcej niż 550 kg CO2/MWh.

- Niestety, nie możemy tego osiągnąć przy jakimkolwiek rozwiązaniu tradycyjnym, nawet tym najlepszym z 47 proc. sprawności, a więc to zupełnie eliminuje z rynku mocy elektrownie węglowe i to jest postawienie sprawy nie fair – ocenił Jerzy Buzek.

Christian Ehler, członek Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE) Parlamentu Europejskiego, ocenił m.in., że cele polityki klimatycznej są jasne, a jeśli chodzi o dyskusję na temat tego, jak powinien funkcjonować EU ETS, to wskazał, że ona jest zakończona. Wskazał też, że Porozumienie paryskie wniosło pewnego rodzaju retorykę, która przeniosła się do USA, ale ocenił, że nie dostrzeżemy tam tego, co można by naprawdę nazwać odrodzeniem przemysłu węglowego w USA.

-Tego akurat nie ma – stwierdził Christian Ehler

Bolesław Jankowski, wiceprezes zarządu ds. międzynarodowych PGE, podkreślił, że grupa PGE to nie tylko ważny element krajowego systemu energetycznego, ale także gospodarki krajowej wpływający nie tylko bezpośrednio na tworzenie PKB , ale także pośrednio poprzez warunki dostaw energii na sytuację przemysłu i sytuację bytową mieszkańców.

- Chcemy raczej tworzyć bogactwo UE niż być tym krajem, który stwarza problemy, a polityka klimatyczna stwarza dla nas zagrożenie pogorszenia sytuacji gospodarczej, społecznej i na te kwestie zwracamy uwagę. Z tego punktu widzenia dla Polski istotna jest elastyczność podejścia w polityce klimatycznej. Ta elastyczność jest zaznaczona w Porozumieniu paryskim. Mając doświadczenia gospodarki centralnie sterowanej patrząc na perspektywę UE widzimy ogromną wagę właśnie elastycznego podejścia do sytuacji krajów. Jesteśmy za tym, żeby wdrażać jednakowe rozwiązania, ale tam gdzie jest to możliwe , a tam gdzie potrzeba wymagane jest podejście bardziej elastyczne – wskazywał Bolesław Jankowski, o    wiceprezes zarządu ds. międzynarodowych PGE.

Stefan Dzienniak, prezes zarządu Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej wskazywał, że hutnicy byliby entuzjastami systemu EU ETS, gdyby obejmował on swoim zasięgiem cały świat, tak jak wyroby stalowe podlegają globalnym regułom handlowym, ale niestety nie wszyscy podlegają takim regulacjom

- Nie boimy się rywalizacji, nie boimy się konkurencji. Boimy się i nie akceptujemy niezdrowej konkurencji, Polska, to oczywistość, jest granicznym krajem UE , za naszymi granicami funkcjonują inne gospodarki. W ub.r. do Polski przyjechało z krajów trzecich 3 mln ton stali i kolejne pytanie - czy w bilansie światowym emisje CO2 były niższe czy wyższe w związku z tym, że stal przejechała do Polski w większości z krajów bliskiego sąsiedztwa wschodniego ? – pytał dość retorycznie Stefan Dzienniak.

Z debaty wynikało ponadto, że następny szczyt klimatyczny ONZ, który w 2018 roku ma się odbyć w Polsce, będzie z wielu powodów ważny.

- Patrząc na globalną politykę klimatyczną, z którą z racji pozycji i stanowiska USA jest, mówiąc delikatnie, pewien kłopot, uważam, że na COP 24 w Polsce w 2018 roku można Porozumienie paryskie uratować. Polska ma pewien pomysł na to, żeby wszystkie strony jednak mogły kontynuować Porozumienie paryskie. Mówiąc wprost nie chciałbym teraz szczegółów zdradzać natomiast uważam, że jest możliwe, aby USA cały czas uczestniczyły w Porozumieniu paryskim – stwierdził Paweł Sałek.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: W polityce klimatycznej UE potrzeba więcej elastyczności

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!