Nie widzę podstaw do znaczących zmian cen energii w przyszłym roku, zwłaszcza biorąc pod uwagę wyniki transakcji giełdowych - mówi "Rzeczpospolitej" prezes Urzędu Regulacji Energetyki Marek Woszczyk.
Jak wyjaśnia dziennik, dla odbiorców indywidualnych oznacza to, że sprzedawcy nie dostaną zgody na znaczące podwyżki w 2012 r.
Prezes Woszczyk przypomina w "Rz", że od stycznia spółki handlujące energią będą miały dodatkowe obowiązki związane z zakupem energii z odnawialnych źródeł i muszą posiadać odpowiednie certyfikaty, co oznacza niewielki wzrost kosztów energii – kilka złotych na megawatogodzinie. Koszt samej energii stanowi tylko połowę rachunku przeciętnej rodziny, a zatem przy założeniu utrzymania stałych opłat za dostawę energii podwyżka w 2012 r. wyniesie ok. 2 proc. Według wyliczeń dziennika, przeciętne gospodarstwo zużywające ok. 2 MWh energii rocznie (za ok. 700 zł) w przyszłym roku wyda więc o ok. 14 zł więcej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W przyszłym roku czekają nas tylko minimalne podwyżki cen prądu