XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

W Przytocznej (Lubuskie) ma powstać elektrownia wiatrowa

W Przytocznej (Lubuskie) ma powstać elektrownia wiatrowa
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Firma z Warszawy chce postawić w trzech wsiach około 30 wiatraków. Gmina może zarobić na tym rocznie nawet 1,2 mln zł.

Rolnicy podpisali deklaracje, ale przedstawicielowi inwestora wyłożyli także swoje propozycje do umowy - pisze "Gazeta Lubuska".

Warszawska Grupa PEP planuje wybudować turbiny na polach Rokitna, Lubikowa i Przytocznej. Ziemię na 30 lat wydzierżawić mają rolnicy.

Na razie trzynastu mieszkańców podpisało wstępne oferty, ale klamka jeszcze nie zapadła. O budowie elektrowni zadecydować muszą radni, bo inwestycja wiąże się ze zmianami w przestrzennym planie zagospodarowania.

W gminie na razie nie słychać głosów sprzeciwu, ale rolnicy do oferty podchodzą ostrożnie. - Proponujemy, by w projekcie umowy zmieniono niektóre warunki. Nie chcemy każdorazowo pytać firmy o zgodę na dopłaty z Unii. Obawiamy się też, by firma nie występowała o dopłaty do dzierżawionej od nas ziemi - mówi Piotr Wołoszyn. Z kolei Robert Cyfert i Paweł Strzemiecki uważają, że inwestor powinien podwyższyć stawkę za dzierżawę z 20 tys. zł rocznie na 30 tys. zł i podnieść ją o 5 tys. zł po kolejnych 10 i 20 latach.

- Dziś proponowana przez grupę kwota jest spora, ale za parę lat, gdy może wejdziemy do strefy euro, te pieniądze będą miały mniejszą wartość - mówią rolnicy. Pierwsze duże pieniądze mogą dostać dopiero rok po uzyskaniu przez inwestora pozwolenia na budowę. Do tej pory, po podpisaniu umowy, mogą liczyć na tylko na 1-2 tys. zł rocznie. Jeśli jednak przez pięć lat inwestor nie wybuduje elektrowni, dzierżawcy mogą bez problemów zrezygnować z umowy.

Przedstawiciel firmy, Ryszard Kowalczyk, podkreśla, że warunki są do negocjacji. Uprzedza jednak, że wiatraki nie staną z dnia na dzień. - Najpierw przez około rok trzeba mierzyć poziom wiatru, by dostosować do niego rodzaj turbiny. Do tego dochodzi m.in. wykonanie projektu, czekanie na pozwolenie na budowę i postawienie urządzeń. Pierwsze wiatraki mogą stanąć tu najwcześniej za trzy lata - mówi R. Kowalczyk.

Na inwestycji sporo zarobić może gmina. Firma ma wpłacić do jej kasy po ok. 40 tys. zł od turbiny. Rocznie to 1,2 mln zł, ale pierwsze wpłaty mogą pojawić się dopiero po postawieniu turbin. - Dla gminy to ogromna szansa - mówi zastępca wójta Kazimierz Puchan.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: W Przytocznej (Lubuskie) ma powstać elektrownia wiatrowa

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!