W grudniu Katowice gościć będą uczestników Szczytu Klimatycznego COP24. Będzie to już czwarty Szczyt Klimatyczny ONZ organizowany w Polsce. Szczyt symboliczny ze względu na miejsce, które do niedawna kojarzyło się głównie z przemysłem ciężkim i generowanym przezeń zanieczyszczeniem środowiska, ale też szczyt ważny ze względu na decyzje, jakie będą musieli podjąć jego uczestnicy. Czy po zakończeniu COP24 można będzie powiedzieć, że zakończył się on sukcesem?
- Miguel Arias Cañete, unijny komisarz ds. klimatu, uważa, że kluczowymi wyzwaniami, z jakimi będą musieli się zmierzyć uczestnicy COP24, będą opracowanie Rulebook i kwestie dotyczące finansowania działań związanych ze zmianami klimatycznymi.
- Europoseł Jerzy Buzek, były premier RP i były przewodniczący Parlamentu Europejskiego, podkreśla, że ustalenia Szczytu muszą wdrażać w życie postanowienia paryskie z 2015 roku. Zwraca jednak uwagę, że w walce z zanieczyszczeniem powietrza Unia Europejska nie może być samotnym liderem. - Wymagany jest wysiłek wszystkich bez wyjątku krajów na świecie - stwierdza Jerzy Buzek.
- - Zadaniem polskiej delegacji będzie doprowadzenie do kompromisu, który zaakceptują wszystkie kraje uczestniczące w konferencji - podkreśla Henryk Kowalczyk, minister środowiska RP. Dlatego też doradza ostrożność przy formułowaniu celów, które będzie się chciało osiągnąć. - Nie sztuką jest wyznaczyć ambitne cele i ich nie zrealizować - przestrzega Kowalczyk.
- Miguel Arias Cañete, Jerzy Buzek i Henryk Kowalczyk, a także Sławomir Dębski (dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych), Michał Kurtyka (sekretarz stanu w Ministerstwie Energii i pełnomocnik rządu ds. prezydencji COP 24) oraz Andris Piebalgs (unijny komisarz ds. energii w latach 2004-2010, komisarz ds. rozwoju w latach 2010-2014) wzięli udział w debacie „Świat dla klimatu - co przyniesie szczyt klimatyczny w Katowicach”, która odbyła się podczas X Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Całość tej debaty można zobaczyć na naszym kanale Youtube.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ważne pytania przed Szczytem Klimatycznym COP24