Światowe mocarstwa zaczynają łaskawiej spoglądać w stronę węgla. Jego zużycie na świecie wzrosło i osiągnęło poziom sprzed 20 lat. W Europie też nie wszystkim państwom po drodze z przyspieszoną dekarbonizacją, choć polityka klimatyczna jest tu najostrzejsza. W Polsce węgiel będzie podstawowym paliwem jeszcze przez wiele lat. Czy rodzime kopalnie poradzą sobie na coraz bardziej konkurencyjnym rynku?
- Pomimo niekorzystnej polityki unijnej na świecie udział węgla w produkcji energii elektrycznej rośnie i w ubiegłym roku osiągnął poziom 38 proc. - tyle samo co 20 lat temu. Na świecie buduje się, lub planuje budowę, 1600 elektrowni węglowych.
- Tak długo, jak długo nie będzie nowych stabilnych źródeł energii w postaci elektrowni jądrowych lub gazowych (energia odnawialna nie jest źródłem stabilnym), węgiel będzie w miksie energetycznym przeważał. Konieczne są nowe inwestycje w górnictwie, a obecna koniunktura na to pozwala.
- Jeśli polskie górnictwo nie odbuduje mocy produkcyjnych, to będzie rósł import węgla. Już teraz rekord importowy z 2011 roku (15 mln ton węgla) na pewno zostanie przełamany - w tym roku będzie to 17-18 mln ton.
KOMENTARZE (8)
Do artykułu: Węgiel już nie taki straszny. Na świecie zużycie rośnie, choć Unia jeszcze się opiera