Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
W Polsce na razie nie ma morskich farm wiatrowych, ale są plany ich budowy. Czy, biorąc pod uwagę polskie regulacje, morski wariant wykorzystania wiatru ma perspektywy? Przykłady zagraniczne dają do myślenia...
Na początku 2018 r. GE zaprezentował projekt turbiny Haliade-X 12-MW. Średnica wiatraka ma mieć 220 metrów, a całkowita wysokość to 260 metrów, czyli więcej niż warszawski Pałac Kultury i Nauki (wraz z iglicą). Pierwsze takie turbiny mają trafić do komercyjnej eksploatacji w 2021 r.
Skalę rozwoju technologii morskich farm wiatrowych doskonale widać na przykładzie inwestycji duńskiej grupy Ørsted (do listopada 2017 r. - DONG Energy), która jako pierwsza firma energetyczna świecie przekroczyła liczbę tysiąca zainstalowanych morskich turbin wiatrowych (w 2016 r.).
W tym też roku na farmie Burbo Ban Extension, zlokalizowanej na Morzu Irlandzkim, w Zatoce Liverpoolskiej, uruchomiono turbinę o mocy 8 MW. Średnica śmigła wynosi 164 metry, wysokość wieży to 113 metrów, a wysokość całkowita - 187 metrów. To turbina kilkanaście razy większa od tej, która została przez duńską firmę zainstalowana jako pierwsza.
Był rok 1991 r., kiedy firma Elkraft, jedna z poprzedniczek Ørsted, zbudowała na duńskich wodach farmę wiatrową Vindeby - była to pierwsza morska farma wiatrowa na świecie! Moc zainstalowanych tam turbin wynosiła 0,45 MW, a średnica wiatraka 35 metrów. Farmę rozebrano w roku 2016. Dziś turbiny lądowych farm wiatrowych mają znacznie większą moc, sięgającą ok. 2-2,5 MW.
Moc instalowanych turbin w kolejnych latach systematycznie rosła. Można się więc spodziewać, że obecny prototyp morskiej turbiny o mocy 12 MW za kilka lat będzie standardem, a w dalszej przyszłości stanie się technologią przestarzałą...
Potencjał na Bałtyku
Z prognoz Fundacji na rzecz Energetyki Zrównoważonej i kancelarii Clifford Chance wynika, że realny potencjał morskiej energetyki wiatrowej w Polsce wynosi od 8 do 10 tys. MW. Budowa pierwszej MFW w Polsce, o mocy ok. 600 MW, może się rozpocząć około roku 2022. Pierwsze morskie elektrownie mogą zostać przyłączone do sieci w roku 2025. Do końca roku 2030 może zostać wybudowanych ok. 4 tys. MW, a do roku 2035 - 8 tys. MW.Cena energii wytwarzanej przez polskie morskie farmy wiatrowe powinna zawierać się w przedziale 71-80 euro za MWh w roku 2025 i 66-75 euro za MWh w roku 2030, jeżeli zostaną utrzymane obciążenia związane z przyłączeniem do sieci po stronie inwestora. W przypadku przejęcia przez operatora kosztów budowy sieci morskiej, ceny te kształtowałyby się odpowiednio: 57-65 euro za MWh w roku 2025 i 53-60 euro za MWh w roku 2030.
PGE do 2030 roku może mieć morskie farmy wiatrowe o mocy ok. 2500 MW. Grupa szacuje, że na budowę morskiej farmy wiatrowej o mocy około 1000 MW trzeba dziś wydać 12-14 mld zł.
Konkretnymi projektami morskich farm wiatrowych zainteresowana jest Enea. Orlen ogłosił przetarg na zakup wstępnej koncepcji technicznej, która określi możliwości budowy morskich farm wiatrowych na Bałtyku.
Najbardziej zaangażowana w przygotowania do budowy morskich farm wiatrowych jest Polenergia, spółka kontrolowana przez Kulczyk Investments. Pierwszy prąd z Morskiej Farmy Wiatrowej Polenergia Bałtyk III może popłynąć w 2022 roku.
1
