Wojna o prąd z wiatraków

Wojna o prąd z wiatraków
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Polskie firmy za późno się zorientowały, że na wietrze można dobrze zarobić. Teraz może zabraknąć miejsca w sieci na prąd, który wytworzą.

Firma Starke Wind założona przez Holendra postawi za kilkaset mln euro w Golicach koło Słubic wiatraki. Prąd, który wytworzą trafi do energetycznej sieci przesyłowej nie pozostawiając w niej praktycznie już miejsca dla innych w promieniu wielu kilometrów. Starke Wind zarezerwowała sobie w niej miejsce na 150 megawatów -czytamy w "Gazecie Lubuskiej".

Tymczasem w okolicy Rzepina chcą postawić farmę wiatrową cztery zielonogórskie firmy, w tym Clear Energy Systems i potrzebują ok. 70 megawatów w sieci przesyłowej. - Zakład Energetyczny Enea w Gorzowie nam odmówił uzasadniając, że nie ma już miejsca, bo zarezerwował je wcześniej inny inwestor - twierdzi na łamach "Gazety Lubuskiej" Krzysztof Jaworski z Clean Energy Systems w Zielonej Górze.

W Rzepinie leżą elementy kilku pierwszych wiatraków, które miały być zamontowane przez zielonogórzan w Lubiechni Wielkiej. - Kupiliśmy oraz wydzierżawiliśmy grunt na 35 turbin o mocy 2 megawatów każda - opowiada w dzienniku Jaworski. Koszt tej farmy to ok. 100 mln euro, które są gotowe wyłożyć zachodnie spółki giełdowe. Bez dostępu do sieci przesyłowej o inwestycji nie ma co marzyć. Mówi, że Enea pomija mniejsze firmy.

W Gorzowie odpierają zarzuty K. Jaworskiego. - Nie odmówiliśmy dostępu do sieci - twierdzi w "gazecie Lubuskiej" kierownik wydziału zarządzania rozwojem sieci w oddziale dystrybucji Enea SA Hanna Żytkowska. - Sygnalizowaliśmy jedynie, że wykonanie obowiązkowej ekspertyzy wpływu włączenia farmy do krajowego systemu energetycznego może być kosztowne - wyjaśnia.

Taką ekspertyzę musi zlecić i za nią zapłacić każdy, kto ubiega się o dostęp do sieci. To analiza, odpowiadająca na pytanie, czy włączenie na danym terenie siłowni wiatrowej nie spowoduje zakłóceń energetycznych w kraju. Określa też, jakie inwestycje trzeba przeprowadzić w sieci, aby mogła być przyłączona elektrownia wiatrowa określonej mocy - wyjaśnia "Gazeta Lubuska".

Koszty modernizacji linii przesyłowych i urządzeń ponoszą po połowie: energetyka i inwestor. H. Żytkowska nie chce operować nazwami, ale potwierdza, że firma, która chce stawiać wiatraki w okolicy Słubic spełniła wszystkie warunki i dostała projekt umowy na dostęp do sieci.

Jeśli firmy reprezentowane przez K. Jaworskiego zlecą ekspertyzę, a potem poniosą połowę kosztów ewentualnej modernizacji sieci, to też dostaną dostęp. Trzeba jednak pamiętać, że w tym przypadku chodzi o przebudowę ok. 100 km linii wysokiego napięcia - czytamy w "Gazecie Lubuskiej".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Wojna o prąd z wiatraków

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!