Wolny rynek energii to tylko hasło

Wolny rynek energii to tylko hasło
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Klienci firm energetycznych wciąż nie mają możliwości swobodnego wyboru sprzedawcy. Rozwój konkurencji blokuje brak umów między sprzedawcami i dystrybutorami. Ceny energii wzrosną, ale wzrost opłat końcowych może zamortyzować dystrybucja.

Decyzja prezesa URE o uwolnieniu cen detalicznych energii dotknie za kilka tygodni prawie 14 mln gospodarstw domowych. Dotyczy ona rynku, którego wartość Vattenfall szacuje w 2007 roku na 8 mld zł. Pewne jest, że w 2008 roku ceny energii wzrosną bardziej, niż gdyby pozostały pod kontrolą. Nie oznacza to jednak, że proporcjonalnie do wzrostu cen energii będą rosły nasze końcowe rachunki za prąd - czytamy w analizie "Gazety Prawnej".

Z punktu widzenia konsumentów uwolnienie cen następuje w trudnym momencie, bo rynek tak naprawdę w ogóle nie jest jeszcze konkurencyjny.

- Podstawą pomiaru konkurencyjności jest efektywna możliwość zmiany dostawcy. Z tego punktu widzenia w Polsce nie doszło do liberalizacji rynku. Problem w tym, że procedury zmiany są skomplikowane, opłaty przesyłowe wysokie, a dystrybutorzy bronią swoich rodzimych rynków - mówi w "GP" Wojciech Hann, partner i szef Regionalego Zespołu Energetyczno-Surowcowego Deloitte.

Faktycznie sytuacja jest taka, że nawet gdyby wszyscy sprzedawcy podali jutro ceny na 2008 rok, setki tysięcy gospodarstw nie mogłyby zmienić sprzedawcy. Brakuje bowiem umów generalnych łączących sprzedawców z dystrybutorami, pozwalających sprzedawcom wchodzić na nowe rynki.

- Jesteśmy tym poziomem zawieranych umów nieusatysfakcjonowani, ale mamy nadzieję, że ten proces jest dynamiczny, że będzie postępował. Będziemy przyglądać się temu, jak umowy generalne są zawierane, tak aby odbiorcy mieli prawo wyboru sprzedawcy - mówi w "GP" Adam Szafrański.

Na razie jest po prostu źle. Według danych URE przykładowo klienci z rejonu dystrybucji Vattenfall Distribution Poland mają wprawdzie możliwość zakupu energii od ośmiu sprzedawców spoza grupy Vattenfall, ale już klienci z rejonu działania RZE Dystrybucja mogą ciągle kupić energię tylko od Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego. Podobnie jest w przypadku Zakładów Energetycznych Okręgu Radomsko-Kieleckiego, a te zakłady mają np. ok. 740 tys. odbiorców i obsługują teren zamieszkany przez ok. 2 mln osób.

Stan rynku obrazuje też liczba ofert sprzedaży energii na 2008 rok - jedyną ofertę ma Vattenfall Sales Poland. W połowie listopada przedstawienie oferty obiecuje Polska Grupa Energetyczna, największa polska firma energetyczna. Większość nowych ofert pojawi się jednak zapewne tuż przed końcem roku lub na początku przyszłego - czytamy w "Gazecie Prawnej".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Wolny rynek energii to tylko hasło

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!