Polska nie ucieknie od energetyki jądrowej. Stąd nasz krok w tym kierunku, chcemy aby studenci zapoznawali się z zaletami i wadami tego rodzaju energetyki - mówi prof. Antoni Tajduś, rektor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Polska jest jednym z kilku krajów w UE, które nie korzystają z energetyki jądrowej. To się ma zmienić za półtorej dekady w naszym kraju ma działać lub być na ukończeniu elektrownia jądrowa.
Aby to się stało potrzebne są jednak kadry. Z tym jednak krucho. Stąd pomysł AGH aby uświadamiać studentom zalety i wady energetyki jądrowej. Mogliby się oni zapoznawać z problemami stosowania tej energii. W przyszłości jeśli sami by nie pracowali w takim zakładzie, to mogliby zainteresować nim swoich następców.
- Atom jest dla nas koniecznością. Już teraz UE importuje 60 proc. gazu i ropy naftowej. Za 15 lat ta zależność wzrośnie do 80 proc. Musimy mieć alternatywę - mówi rektor Tajduś.
Wykłady poświecone energetyce jądrowej miałby także na celu rozpropagowanie wśród społeczeństwa wiedzy o energetyce jądrowej. Obecnie wciąż bowiem kojarzy się ona znacznej części opinii publicznej z katastrofą w Czarnobylu. Tymczasem upłynęło już od niej 22 lata.