Niska emisja pyłów oraz szkodliwych gazów na wysokość do 40 metrów dała się ostatnio we znaki w wielu miejscach Polski. Zanieczyszczenia pochodzą m.in. z domowych pieców oraz transportu samochodowego. Górnictwo odrzuca zarzut, że głównym winowajcą jest spalanie węgla.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Za biedni, żeby zabić smog?