W poniedziałek rada nadzorcza PKE zdecyduje o losach dwóch wiceprezesów. Będą zmiany również w Tauronie.
- Liczymy na to, że rada ich odwoła. Uczestniczyliśmy w ostatnim posiedzenie, wiele wskazuje na to, że wiceprezesi mgli działać na szkodę spółki, ale ze względu na klauzulę poufności nie mogę ujawnić szczegółów - powiedział "PB" Zdzisław Przydatek, przewodniczący Solidarności w PKE.
To, czy wiceprezesi stracą posady, zależy od układu głosów na posiedzeniu rady. Obecnie liczy ona 10 członków, ponieważ dwóch złożyło rezygnację (m.in. Filip Grzegorczyk, jej szef). Załoga PKE ma pięciu przedstawicieli, koncern Tauron - czterech, skarb państwa - jednego. Zatem ostatnie slowo będzie należało do ministra skarbu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zarząd PKE w rękach rady