Zdaniem NIK energetyka wiatrowa to wciąż niewykorzystana szansa
- Najwyższa Izba Kontroli trafnie ujmuje problemy sektora odnawialnych źródeł energii - to stanowisko Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, skupiającego 90 proc. firm działających na tym rynku.
- Chociaż technologia wiatrowa mogłaby przyczynić się do trwałego obniżenia cen prądu, to ciągle istnieją poważne bariery hamujące jej rozwój w naszym kraju.
- Po spotkaniu szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego z zarządem PSEW - na czele z jego prezesem Januszem Gajowieckim - Izba rozważa ponowną kontrolę tego obszaru w zakresie usuwania barier ograniczających rozwój energii wiatrowej.
Przedstawiciele Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) spotkali się z prezesem NIK, by rozmawiać o możliwościach, jakie daje dziś energetyka wiatrowa w zakresie transformacji energetycznej Polski.
O ile w raporcie z listopada NIK ostrzega, że osiągnięcie przez Polskę założonego celu 15 proc. udziału energii ze źródeł odnawialnych w 2020 r. może być zagrożone, to Ministerstwo Energii przyznaje wprost, że będzie to niemożliwe. Z przedstawionego do konsultacji Krajowego planu na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030 wynika, że w 2020 roku udziału energii z OZE w zużyciu końcowym energii wyniesie 13,2 proc.
Czytaj też: Jest sposób na smog? Kluczową sprawą mobilizacja pieniędzy
W raporcie inspektorzy NIK wskazywali m.in. na brak konsekwentnej polityki państwa wobec OZE, opóźnienia w wydawaniu przepisów wykonawczych oraz brak stabilnego i przyjaznego otoczenia prawnego dla inwestycji w energię ze źródeł odnawialnych. W konsekwencji nasz kraj może stanąć przed koniecznością transferu takiej energii z państw, które mają jej nadwyżkę. Koszt tego typu operacji oblicza się na 8 mld zł rocznie.
- Dziękuję NIK za ten raport, bo uporządkował on dyskusję o zielonej energii - stwierdził podczas spotkania Janusz Gajowiecki.
PSEW podkreśla, że na hamowaniu energetyki wiatrowej w Polsce stracimy wszyscy. Postęp technologiczny sprawił, że energia wiatrowa jest obecnie stabilna i opłacalna. Eksperci branżowi przekonują, że zwiększanie jej udziału w ogólnym zużyciu energii obniży cenę prądu i tym samym przyczyni się do zwiększenia konkurencyjności naszej gospodarki.
Pieniądze związane z wytwarzaniem takiej energii zostają w Polsce (chodzi zarówno o podatki, jak i o rozwój przemysłu produkującego poszczególne części wiatraków w naszym kraju). Zmienia się także nastawienie społeczeństwa do farm wiatrowych. Badania przeprowadzone przez PSEW pokazują, że 70 proc. Polaków nie jest przeciwna rozwojowi energetyki wiatrowej.
W tej sytuacji stowarzyszenie pracuje na rzecz poprawy przepisów i regulacji, by zwiększyć wykorzystanie energii wiatrowej w Polsce. Także NIK jest za usunięciem barier hamujących jej rozwój. A tych nie brakuje. Na przykład niemożliwe jest w Polsce stawianie najnowocześniejszych wiatraków, wykorzystywanych choćby w Niemczech, mimo że są one bardziej wydajne.
- Inwestorzy są zainteresowani modernizowaniem w przyszłości farm wiatrowych, ale obecne przepisy sprawiają, że nie mogą w miejsce starych urządzeń postawić nowocześniejszych, dzięki którym można byłoby zwiększyć moc farmy wiatrowej lub ograniczyć liczbę wiatraków, zachowując produkcję na porównywalnym poziomie - dodał Gajowiecki.
Po zapoznaniu się z informacjami przedstawionymi przez ekspertów PSEW prezes NIK rozważa przeprowadzenie kontroli doraźnej skoncentrowanej na funkcjonowaniu energetyki wiatrowej. Intencją Izby byłoby przygotowanie rekomendacji dotyczących zmian w prawie, które zabezpieczyłyby interesy państwa i obywateli, umożliwiając jednocześnie rozwój technologii wykorzystywanej z powodzeniem w wielu europejskich krajach.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE (3)