Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Prawie 1/3 dyskusji podczas Forum Gospodarczego Chiny – Europa Środkowa – Polska poświęcono zielonej energii. Dlaczego? To relatywnie nowa dziedzina, mało zagospodarowana, wymagająca wielkich nakładów na badania i inwestycje, ale w związku z tym stwarzająca równie wielkie szanse na zajęcie dobrej pozycji rynkowej.
Polska znajduje się w początkowej fazie rozwoju odnawialnych źródeł energii, choć możemy się już pochwalić doświadczeniami, jeżeli chodzi o wykorzystanie biomasy, hydroenergetykę, energetykę wiatrową; inwestorzy coraz śmielej zaczynają też myśleć o fotowoltaice.
Zdaniem Michała Ćwila, dyrektora generalnego Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej, można oszacować, że we wszystkich sektorach elektroenergetyki udział zielonej energii jest na poziomie 8 proc. Aby w roku 2020, czyli za 8 lat, osiągnąć 15 proc.
Dlaczego w ogóle rozwijamy odnawialne źródła energii? Po pierwsze, zapewniają one bezpieczeństwo energetyczne w warunkach, kiedy rosną potrzeby energetyczne ludzkości, a zaczyna brakować zasobów konwencjonalnych. One wyczerpują się oczywiście powoli, ale nigdy nie wiadomo, kiedy może ich zabraknąć. Dlatego - mówił Michał Ćwil - powinniśmy swój miks energetyczny opierać, może nie na początku, ale w perspektywie lat dwudziestu, trzydziestu, przede wszystkim na odnawialnych i niewyczerpywalnych zasobach, bo nikt nam tego nie zabierze i nie będziemy skazani na kooperację na trudnym rynku paliwowym.
Ale gra toczy się nie tylko o bezpieczeństwo energetyczne. Rozwój odnawialnych źródeł energii to rozwój nowoczesnych technologii. Czyli zwiększenie efektywności energetycznej, ale i jednocześnie inwestowanie w badania i rozwój oraz w innowacje, czyli napędzanie gospodarki. Zielona energia przekłada się w ten sposób na rozwój nauki, stanowi impuls pobudzający koniunkturę i wzrost gospodarczy.
Gdzie w tym wszystkim tkwią szanse dla przedsiębiorców, między innymi z Chin? Mówiła o tym podczas Forum Aneta Wilmańska, podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska, wskazując w pierwszym rzędzie na fotowoltaikę. Fotowoltaika jest zdrową technologią, która tak naprawdę w Polsce stawia pierwsze kroki. Powstały pilotażowe instalacje, ale ponieważ w ostatnich latach znacznie spadły ceny zainstalowanej mocy w fotowoltaice, może to być przyszłość energii odnawialnej w Polsce.
Zapał studził Michał Ćwil, który twierdził, iż to kwestia nie najbliższych 5 lat, ale 10 czy nawet 20. A w tej chwili pierwsze skrzypce gra zdecydowanie energetyka wiatrowa.
Jak się okazuje, fotowoltaika ma coraz więcej zwolenników w Polsce. Przyznał się, iż kibicuje jej rozwojowi Herbert Wirth, prezes KGHM, bo idea podłączenia się do światła, do słońca, wydaje mu się właściwa i osobiście upatruje w tym bardzo duże wyzwanie interdyscyplinarne.
- Fotowoltaika dla KGHM jest o tyle ważna - mówił prezes firmy - że chcemy rozwijać technologię CIS, a więc opartą na miedzi, indzie, selenie, a więc na tych pierwiastkach, które są w naszym złożu i bezpośrednio dzisiaj eksploatowane.
- Ucieszyły mnie słowa prezesa KGHM - komentował Michał Ćwil - że firma będzie stawiała na tę technologię. To druga generacja ogniw fotowoltaicznych, tzw. ogniwa cienkowarstwowe, które mają szansę rozwinąć się w Polsce, bo jest u nas kilka jednostek naukowych, które prowadzą nad nimi badania (m.in. Akademia Górniczo-Hutnicza). Ogniwa te nie są jeszcze stabilne, ale prace badawcze powinny przełożyć się na wymyślenie odpowiedniej technologii. Osiągają dziś parametry sprawności laboratoryjnej rzędu 20 proc. (przemysłowej rzędu 16 proc.). To duża szansa dla naszego kraju i Polska powinna, zdaniem dyr. Ćwila, rozważyć w inwestowanie w sektor cienkowarstwowych ogniw słonecznych.
By tego się podjąć, potrzebne są stabilne przepisy prawa. Inwestor, który podejmuje decyzję o zaangażowaniu, obojętnie w odnawialne źródła energii czy w inną branżę, musi wiedzieć, na czym stoi dziś i na czym będzie mógł stać w przyszłości.
Zielony rozwój i zielone rozwiązania powstają dla sektorów, które potocznie nie są z tymi dziedzinami kojarzone. Zhao Ruolin, prezes China National Electric Engineering Co. Ltd. przekonywał, iż elektrownie dużej mocy mogą być rozwiązaniem dla takich krajów, jak Polska, które na węglu stoją. Elektrownie o parametrach ultranadkrytycznych pozwoliłyby Polsce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Ta technologia pozwala bowiem lepiej i efektywniej wykorzystywać zasoby węgla, a jednocześnie zapewnia ograniczenie emisji CO2, czyli sprzyja poszanowaniu wymagań środowiskowych. W tej chwili CNEE bierze udział w różnych projektach z myślą o tym, by wejść na polski rynek.
Tematyce stosunków gospodarczych Polska-Chiny będzie poświęcone forum drugiego dnia Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach Więcej na ten temat
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zielona energia: teraz fotowoltaika?