- Zielone certyfikaty, poza Polską, obwiązują jeszcze w innych krajach UE, takich jak Rumunia czy Belgia. Nie są systemem szczególnie faworyzowanym przez rynek z wielu powodów. Inwestorzy i eksperci zwracają głównie uwagę na brak gwarancji cen zielonych certyfikatów, w przeciwieństwie do systemu taryf gwarantowanych - wyjaśnia dla portalu wnp.pl Magdalena Dzięgielewska, analityk rynku energetycznego, z Frost & Sullivan.
- Dobrym przykładem są Czechy, gdzie obowiązują oba systemy i to inwestor może zdecydować, który jest dla niego korzystniejszy. Okazuje się, że zdecydowana większość korzysta z systemu taryf gwarantowanych - mówi analityk rynku energetycznego z Frost & Sullivan.
W związku z wieloma problemami administracyjnymi także Wielka Brytania zdecydowała się na zmianę systemu zielonych certyfikatów na system taryf gwarantowanych. Włochy, Malta i Finlandia przygotowują się bądź niedawno wprowadziły, mający opinię lepszego, system taryf gwarantowanych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zielone certyfikaty czy taryfy gwarantowane?