Czy resort skarbu zdecyduje się opóźnić debiuty giełdowe energetyki? Zdaniem analityków, przy obecnym rynku trudno byłoby o dobre wyceny.
Dotychczas w przypadku debiutów giełdowych energetyki mówiło się o 10-15 proc. pakietach akcji pochodzących z podniesienia kapitału, które mają trafić na GPW. Niedawno z Enei zaczęły płynąć sygnały, że spółka chciałaby ściągnąć z giełdy nawet 2-3 mld zł, co wymagałoby sprzedania ok. 25 proc. akcji spółki. Wcześniej zakładano, że debiut nastąpi w I kwartale. Obecnie wiadomo już, że Enea nie pójdzie na GPW tak szybko. IPO Polskiej Grup energetycznej planowane jest na IV kwartał tego roku. Ta spółka również chciałaby iść na giełdę po kilka miliardów złotych - przypomniał "Parkiet".
- Popyt na nowe spółki jest mocno uzależniony od aktualnej sytuacji na rynku. Wiele wskazuje na to, że krajowe fundusze inwestycyjne nie miałyby obecnie środków na udział w dużych ofertach spółek energetycznych - komentuje dla "Parkietu" Kamil Kliszcz, analityk DI BRE. - Gdyby obecne nastroje na giełdzie się utrzymały, to trudno liczyć na dobrą wycenę. nie można jednak wykluczyć, że jeszcze w tym kwartale sytuacja na GPW zacznie się poprawiać.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zły moment na prywatyzację energetyki