Ten dokument to koncert życzeń Big Energy. Napisany na kolanie, pełen błędów edytorskich. Wszystko, co przychodzi z zewnątrz (Unia) to zło konieczne i zrobimy tylko tyle ile musimy. "Bezpieczeństwo energetyczne" jest tu rozumiane jako zamknięcie rynku, wymuszanie na odbiorcach zakupu energii od naszych węglowych kombinatów, praktycznie bez szansy zakupu jej po niższych cenach z zewnątrz. Co ciekawe - strategia ta zakłada dynamiczny rozwój energetyki jądrowej, jako źródła taniej energii. O kosztach i problemach w związku ze składowaniem odpadów, mówi bardzo oględnie. Wydaje mi się, że rynek będzie działać niezależnie od widzimisię autorów strategii. Pakiet energetyczny UE wymusi stosowanie mechanizmów rynkowych a nie ręcznego sterowania i energetyka w Polsce zacznie dryfować w kierunku niekoniecznie zgodnym z życzeniami Big Energy.

Po 2025 czy 2030 możemy zakładać co chcemy -jak to z planami Rządu .I pewno będzie to musiał realizować inny Rząd i pewno będzie inny Plan .Mnie interesuje czy wypełnimy cel OZE na 2020 ???