Związkowcy z Solidarności w petycji do premiera Donalda Tuska, którą przekazali w poniedziałek na ręce wiceministra skarbu Jana Burego ostrzegają, że są gotowi do strajku w energetyce, jeśli nie zostanie wstrzymany proces konsolidacji Polskiej Grupy Energetycznej.
Wiceprzewodniczący Sekcji Krajowej Energetyki NSZZ "Solidarność" Edmund Myszka powiedział, że związek domaga się wstrzymania prac nad restrukturyzacją PGE, która ma doprowadzić do konsolidacji grupy. Według niego, spowoduje to zniszczenie firmy.
"Jest gotowość do podjęcia działań zmierzających do przeprowadzenie strajku generalnego w energetyce. W czwartek rozpoczyna się zjazd krajowy Solidarności. Ta sprawa będzie postawiona na zjeździe" - powiedział Myszka.
Według niego ani związki zawodowe, ani rady pracowników czy zarządy konsolidowanych spółek nie otrzymały materiałów, które świadczyłyby o zasadności zmian w PGE. "To działanie w złej wierze i na szkodę bezpieczeństwa energetycznego kraju" - uważa Myszka. Dodał, że decyzje w sprawie zmian strukturalnych i konsolidacji PGE - grupie, w której ma pracować 46 tys. osób - rada nadzorcza podjęła bez żadnych dokumentów i opracowań.
Zaznaczył, że związkowcy "wpiszą się" w proces restrukturyzacji, ale "na warunkach jasnych i czytelnych". Poinformował ponadto, że związek nie zgadza się na to, by środki z prywatyzacji PGE trafiły do budżetu, a nie na odnowę infrastruktury energetycznej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Związkowcy grożą strajkiem generalnym w energetyce