Ministerstwo Energii przygotowuje projekt nowelizacji ustawy w sprawie cen energii, czyli ustawy ledwie z 28 grudnia 2018 roku o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw. Na pewno powodem tego kroku jest zbyt daleko idąca ingerencja ustawy w uprawnienia prezesa URE, co przyznał minister energii. Kompetencji regulatora broni dyrektywa dotycząca wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej.
- KE zwróciła uwagę na potrzebę zagwarantowania pełnej niezależności regulatora (prezes URE - red.), z którą zgadza się również strona polska. Stanowisko to znajdzie swoje odzwierciedlenie w przygotowywanej nowelizacji ustawy w sprawie cen energii – podało Ministerstwo Energii.
- Adwokat Mariusz Swora wskazuje, że zgodnie z art. 37 dyrektywy dotyczącej wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej to regulator zatwierdza taryfy dla dystrybucji i można przyjąć, że ustawa ws. cen energii ogranicza mu to uprawnienie.
- Resort energii podał, że zmiany w ustawie w sprawie cen energii „wynikające z konsultacji eksperckich z Komisją Europejską dotyczyć będą kwestii technicznych i nie wpłyną na wysokość rachunku dla odbiorców końcowych”.
W przypadku ustawy w sprawie cen energii sprawdza się przysłowie mówiące, że co nagle to po diable. Ta ustawa, w uproszczeniu, zamrażając ceny sprzedaży energii elektrycznej na poziomie z czerwca 2018 roku i ceny dystrybucji na poziomie z końca 2018 roku, to olbrzymia ingerencja w rynek energii. Uchwalona w pośpiechu doprowadziła do zamieszania na rynku prądu.
- Obecnie aktywność sprzedawców energii w pozyskiwaniu nowych klientów jest o około 90 proc. mniejsza niż rok temu i uważam, że w kolejnych miesiącach też będzie mniejsza niż w ubiegłym roku. Ustawowa ingerencja w ceny sprzedaży energii podważyła stabilność reguł działania rynku - mówił nam w ubiegłym tygodniu Michał Suska, prezes zarządu Energomix.
Czytaj więcej: Liczba zmian sprzedawców prądu spadła o prawie 1/3
Przy tym stan niepewności na rynku energii jeszcze przez jakiś czas na pewno będzie się utrzymywał. Ustawa zamrażająca ceny energii ledwo weszła w życie, bo 1 stycznia 2019, a już wiadomo, że ma być nowelizowana. Poinformowało o tym ministerstwo energii komunikatem z 30 stycznia 2019 roku.
- Przyznałem się do tego, że za głęboko weszliśmy w uprawnienia URE poprzez wprowadzenie rozwiązań w tej ustawie i w tej dziedzinie robimy krok do tyłu - powiedział 30 stycznia 2019 minister energii Krzysztof Tchórzewski na antenie Radia RMF, informując o rozmowach z Komisją Europejską.
Czytaj także: Minister zapowiada pilną nowelizację ustawy o cenach energii elektrycznej
Z samego komunikatu resortu energii wynika, że Komisja Europejska zwróciła uwagę na potrzebę zagwarantowania pełnej niezależności regulatora, czyli prezesa URE, z którą również zgadza się strona polska i - jak podało ministerstwo- stanowisko to znajdzie swoje odzwierciedlenie w przygotowywanej nowelizacji ustawy.
Na czym polega problem z zachowaniem niezależności regulatora ? Z uzyskanych opinii wynika, że najprawdopodobniej chodzi o zgodność ustawy zamrażającej ceny energii z dyrektywą 2009/72/WE dotycząca wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej.
Adw. dr hab. Mariusz Swora, prezes URE w latach 2007-2010, ocenił, że w związku ustawą zamrażającą ceny energii rysują się przynajmniej trzy potencjalne pola do dyskusji z KE, a w tym niezgodność z dyrektywą elektryczną, czyli właśnie dyrektywą 2009/72/WE dotycząca wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej.
- Tu jest problem, bo na przykład zgodnie z art. 37 tej dyrektywy to regulator zatwierdza taryfy dla dystrybucji według przejrzystych kryteriów, a można przyjąć, że ustawa o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw ogranicza mu to uprawnienie. Sugerował to zresztą sam Prezes URE- powiedział Mariusz Swora.
Czytaj także: W Polsce powstał hybrydowy system regulacji energetyki - mówi Mariusz Swora
Konkretnie, jak wskazuje Mariusz Swora, chodzi o artykuł 37 ust. 1a wskazanej dyrektywy, który mówi, że do obowiązków organu regulacyjnego należy ustalanie lub zatwierdzanie, na podstawie przejrzystych kryteriów, taryf przesyłowych lub dystrybucyjnych lub metod ich ustalania.
Natomiast a propos sugestii regulatora, to URE w jednym z komunikatów zwrócił uwagę właśnie na, jego zdaniem, wyłączenie kompetencji prezesa URE do zatwierdzania taryf przesyłowych i dystrybucyjnych w oparciu o zasadę kosztów uzasadnionych, zasadę równoważenia interesów przedsiębiorstw energetycznych oraz odbiorców paliw i energii, a także zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego.
- Nową regulacją prawną (czyli ustawą zamrażającą ceny energii –red.) zostały zasadniczo zamrożone w 2019 roku kompetencje regulatora rynku, a stawki opłat za przesyłanie i dystrybucję zostały określone ustawowo - podał URE w komunikacie informującym, że prezes URE 14 stycznia 2019 zwrócił się do ministra energii z wnioskiem o nowelizację ustawy zamrażającej ceny energii.
Czytaj więcej: Urząd Regulacji Energetyki chce pilnej nowelizacji ustawy o cenach energii
- Trzeba pamiętać, że zamrożenie taryfy dystrybucyjnej spowoduje ograniczenie środków na inwestycje i utrzymanie sieci przez OSD. Moim zdaniem ustawa nie powinna ingerować w sposób kalkulacji taryf dystrybucyjnych - od tego jest prezes URE - ocenił Jakub Tomczak, menadżer w dziale doradztwa biznesowego EY.
W przypadku ingerencji ustawowej w ceny energii sytuacja, z punktu widzenia regulacji prawnych, wydaje się być odmienna niż w przypadku cen dystrybucji, ale też złożona. Mariusz Swora wskazuje, że z punktu widzenia zasad wspólnego rynku energii, wprowadzenie retroaktywnych cen jest trudne, o ile w ogóle możliwe do akceptacji, ale obraz nie jest do końca jasny.
- Przede wszystkim ingerencja w ceny w obrocie nie jest co do zasady zabroniona, ale przy jej wprowadzaniu muszą być zachowane ścisłe reguły, wymagające poszanowania zasad proporcjonalności, transparentności, niedyskryminacji, weryfikowalności zobowiązań z zakresu usług publicznych i zapewnienia unijnym przedsiębiorcom równego dostępu do odbiorców. Potwierdził to Trybunał Sprawiedliwości w starej sprawie Federutility i w wyroku w sprawie polskich regulowanych cen gazu z 2016 r. Nie jest łatwo te reguły spełnić- powiedział nam Mariusz Swora.
Resort energii podał, że zmiany w ustawie w sprawie cen energii "wynikające z konsultacji eksperckich z Komisją Europejską, dotyczyć będą kwestii technicznych i nie wpłyną na wysokość rachunku dla odbiorców końcowych".
KOMENTARZE (5)
Do artykułu: Kompetencji prezesa URE broni unijne prawo